Pył księżycowy może spowolnić wzrost temperatury na Ziemi

1 rok temu

Naukowcy zaproponowali zastosowanie wystrzelenia na orbitę Ziemi pyłu księżycowego jako osłony przeciwsłonecznej, mającej złagodzić zmiany klimatu. W planie jest także realizacja wystrzelenia pyłu z powierzchni Księżyca, bądź z platformy kosmicznej, która ma być umieszczona na orbicie okołoziemskiej.

Astrofizycy z Uniwersytetu Utah zbadali potencjał wykorzystania pyłu księżycowego jako osłony Ziemi przed nadmiernym wpływem światła słonecznego. Przeanalizowali oni również różne adekwatności orbity, cząstek pyłu i jego ilości. Dodatkowo zbadali, które najlepiej pasowałyby do zacieniania naszej planety. Swoje wyniki badawcze zamieścili na łamach czasopisma PLOS Climate.

Czy wystrzelenie pyłu księżycowego na orbitę Ziemi pomoże w złagodzeniu zmian klimatu?

Fot. Wschód Słońca, pierwszy kolorowy obraz Ziemi podczas lotu Apollo 8 (1968). Źródło: NASA/Bill Anders.

Pył księżycowy. Symulacje komputerowe a punkt L1 Langrange’a

Podczas modelowania różnych scenariuszy wykorzystano dwie symulacje komputerowe. Polegały one na wystrzeleniu pyłu z powierzchni Księżyca bądź z platformy kosmicznej na orbicie okołoziemskiej. Zdaniem naukowców ogromne ilości pyłu mogłyby zmniejszyć ilość światła słonecznego docierającego do Ziemi choćby o 1,8 proc. Jest to zakres, który już mieści się w ramach spowolnienia wzrostu temperatury naszej planety.

W pierwszej symulacji wystrzelony pył zadziałał niczym pocisk wystrzelony z pistoletu elektromagnetycznego, armaty lub rakiety, ponieważ skierowano go na orbitę w punkcie L1 (Langrange’a). Natomiast w drugiej symulacji pył wystrzelono z platformy kosmicznej, znajdującej się ok. 1 mln mil od Ziemi. Tak samo w kierunku punktu L1.

Punkt L1 cechuje się tym, iż grawitacje Ziemi i Słońca wzajemnie się znoszą. Wystrzelony pył księżycowy tak łatwo nie rozpraszałby się i przez dłuższy czas utrzymywałby się w jednym miejscu jako osłona przeciwsłoneczna. A samo utworzenie takiego zacienienia wymagałoby aż 10 mld kg pyłu rocznie.

Ben Bromley, profesor astrofizyki, główny autor badania z Uniwersytetu Utah, powiedział dla SciTechDaily: – To jest ziarno pomysłu. Moglibyśmy wziąć również niewielką ilość materii i umieścić ją na specjalnej orbicie między Ziemią a Słońcem. I następnie rozbić ją. Spowodowałoby to zablokowanie dużej ilości światła słonecznego przy niewielkiej masie.

– To niesamowite zastanawiać się, w jaki sposób pył księżycowy może pomóc spowolnić wzrastającą od prawie 300 lat temperaturę na Ziemi. Jego wytworzenie się zajęło przecież 4 miliardy lat. – Powiedział Scott Kenyon, współautor badania z Centrum Astrofizyki Harvarda i Smithsona.

Rys. Symulowany strumień pyłu wystrzelony między Ziemią a Słońcem. Źródło: Ben Bromley/University of Utah

Analogie oraz logistyczne i techniczne trudności

Zespół astrofizyków w powyżej przedstawionej pracy zastosował technikę, podobną do używanej w badaniu formowania się planet wokół odległych gwiazd. Jest to proces chaotyczny, podczas którego pył kosmiczny tworzy specyficzne pierścienie. Absorbuje on światło z macierzystej gwiazdy, a następnie je rozprasza. Podpatrując procesy kosmiczne, naukowcy z Uniwersytetu Utah analogicznie wykorzystali to w swojej propozycji w ramach geoinżynierii słonecznej.

Naukowcy obliczyli wystrzelenie pyłu księżycowego z powierzchni naszego satelity lub z platformy kosmicznej. Jego prędkość w kierunku punktu L1 wyniosłaby od 1,9 do 3 mil na sek. A więc Ziemia byłaby średnio zacieniona do tygodnia w ciągu roku. Badacze oszacowali, iż do tego przedsięwzięcia logistycznego i technicznego ekwiwalent energetyczny wyniósłby około 2,5 tys. startów rakiet Saturn V.

Jednakże badacze zwrócili też uwagę, iż jedyny niepokój mogłoby wzbudzać wielokrotne zamieszczanie pyłu księżycowego na orbitach L1 w sąsiedztwie Obserwatorium Słonecznego NASA.

Bromley podkreślił dla magazynu Washington Post istotny fakt: – Nie możemy jako ludzkość zrezygnować z naszego głównego celu, jakim jest redukcja emisji gazów cieplarnianych na naszej planecie. Gdyż to musi być pierwsza udana praca, jaką mamy do wykonania.

Z kolei współautor tego badania, Scott Kenyon, powiedział: – Dużymi przeszkodami w obu scenariuszach byłyby logistyka i koszt dostarczenia wymaganego sprzętu na Księżyc oraz sprawienia, by po prostu działał.

  • Czytaj także: Islandzka elektrownia zamienia dwutlenek węgla w „kamień”

Źródła:

  • journals.plos.org/climate/article?id=10.1371/journal.pclm.0000133
  • www.space.com/moon-dust-shield-earth-fight-climate-chang
  • www.washingtonpost.com/climate-environment/2023/02/08/space-dust-moon-climate-change/
  • scitechdaily.com/space-dust-shield-a-bold-solution-to-combat-climate-change/

Zdjęcie tytułowe: Space creator/Shutterstock

Idź do oryginalnego materiału