Moje wrażenia z wieców wyborczych. Na jednym się bałam

1 miesiąc temu
Wiec wyborczy Szymona Hołowni był długi, Karola Nawrockiego — biało-czerwony, a Magdaleny Biejat — tęczowy. Na spotkaniu wyborczym Rafała Trzaskowskiego było tłoczno, na wiecu Adriana Zandberga pojawił się szczur. Z kolei na wydarzeniu Sławomira Mentzena poczułam strach. Co jeszcze...
Idź do oryginalnego materiału