W szóstej edycji programu „Mój Prąd” na prosumentów czeka jeszcze więcej środków oraz nowe opcje wsparcia, które mogą znacząco przyspieszyć rozwój instalacji fotowoltaicznych w Polsce. Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska ogłosiła zwiększenie budżetu programu z 400 mln zł do imponujących 1,25 mld zł, co przekłada się na większe dotacje dla osób zainteresowanych odnawialnymi źródłami energii.
Już we wrześniu ruszył nabór wniosków do nowej edycji programu, a zainteresowanie jest ogromne. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ujawnił, iż do połowy września wpłynęło prawie 37 tys. wniosków, opiewających na kwotę około 445 mln zł. W odpowiedzi na to zdecydowano o zwiększeniu puli środków, aby jak najwięcej prosumentów mogło skorzystać z dotacji.
Wsparcie finansowe w ramach programu sięga teraz choćby 28 tys. zł na instalacje fotowoltaiczne, pod warunkiem, iż prosumenci rozliczają się w systemie net-billing. W tej edycji dofinansowanie obejmuje także magazyny energii i ciepła, co daje większą elastyczność i możliwość lepszego zarządzania wyprodukowaną energią.
Jedną z największych nowości są nowe opcje wsparcia — teraz dotacje można uzyskać także na panele fotowoltaiczne w formie zadaszeń balkonów, markiz czy wiat garażowych. To świetna wiadomość dla osób, które nie dysponują klasycznym dachem, ale chcą inwestować w odnawialne źródła energii (OZE).
Ważna zmiana dotyczy także instalacji o mocy powyżej 2 kW, zgłoszonych po 1 sierpnia 2024 roku. Aby uzyskać wsparcie, konieczny będzie montaż magazynu energii lub ciepła, co ma na celu jeszcze większą optymalizację zarządzania energią wytwarzaną przez fotowoltaikę.
Nabór wniosków potrwa do 20 grudnia br., więc to doskonały moment, aby skorzystać z tych wyjątkowych warunków i zainwestować w mikroinstalacje, które pomogą obniżyć rachunki za prąd i wspierać rozwój odnawialnych źródeł energii w Polsce.
