Tekst pochodzi z raportu Greenbook 2023
Renesans drewna wyraźnie wzmacnia trend powrotu na scenę budownictwa modułowego. Dziś nie są to już siermiężne bezduszne bloczyska, ale architektura ciepła i przyjazna środowisku.
Drewno, którego nie wylewa się jak beton, ani nie składa jak cegły jest predestynowane do tego, aby na budowę przyjeżdżać w postaci gotowych do złożenia modułów (mniej lub bardziej rozbudowanych). Tak używa się go w wysokościowcach (Mjösa Tower) i szkołach, które budują Berlińczycy. Postrzega się je jako szansę na rozwój przystępnego cenowo budownictwa mieszkaniowego. Stąd za prace nad ich wykorzystaniem wzięli się innowatorzy z pracującego dla Ikei duńskiego laboratorium projektowego SPACE10.
Miejska wioska
Podstawowym założeniem projektu Ich The Urban Village Project nawiązującego do produktów szwedzkiego sklepu ma też być jego modułowość, prostota składania i transportu (płaskie pudełka). W podobnym kierunku idzie koncept Beyond the Shell, który jednak operuje całymi modułami. Z nich mieszkańcy mogliby konstruować sobie własne M2, M3 albo M4, zależnie od tego na co kogo i kiedy stać. Można by zacząć od małego mieszkanka, a wraz z rozwojem potrzeb (np. przez powiększającą się rodzinę) dokupić kolejne moduły. Takim sposobem tworzenia tanich osiedli w świecie architektury zasłynął Alejandro Aravena, laureat Nagrody Pritzkera – m.in. w chilijskim Iquique zaprojektował osiedle na 93 domy w wersji podstawowej, a ich wykończenie pozostawił samym mieszkańcom.
Korzyści płynące z zastosowania tego typu rozwiązań są łatwo dostrzegalne. W Berlinie szkoły do wykorzystania drewnianych modułów przy budowie szkół berliński Senat przekonał nie tylko ekologiczny aspekt samego materiału, ale także fakt, iż stawianie każdej z nich zajmie o połowę mniej czasu niż w przypadku konwencjonalnej budowy. Montaż belek i ścian nośnych, które składają się na poszczególne moduły odbywa się w zakładzie Kaufmann Bausysteme w samym Berlinie w pobliżu placu budowy. Dzięki temu można je bardzo gwałtownie składać w gotowe budynki.
Domy składać jak meble
Doceniono to też w przypadku Mjösa Tower, gdzie pierwszych dziesięć poziomów zostało złożonych wyłącznie z prefabrykowanych elementów drewnianych. Użycie prefabrykowanych, a przy tym relatywnie lekkich elementów powodowało też, iż budynek wznosił się całkiem gwałtownie w tempie jedno piętro na tydzień.
Projektanci SPACE10 zwracają za to uwagę na obniżenie ceny – bo poszczególne elementy będzie można produkować na dużą skalę, jak meble Ikei – ale także elastyczność konstrukcji. Jak w meblarstwie, te same elementy można wykorzystywać do budowy różnych obiektów i o różnym przeznaczeniu. Dokładnie o tym samym jest Beyond the Shell, a przy okazji modułowych konstrukcji mówi się już o tzw. budownictwie regeneratywnym. To budynki takie jak Regenerative Highrise, które można rekonstruować bez rozbiórki, a tylko poprzez zmianę układu i dodanie nowych modułów. Wszystko w rytm zmieniający się potrzeb.
/Fot: The Urban Village Project//