Lider Platformy Obywatelskiej podsumował swoje spotkanie z Joe Bidenem. Przy okazji przypomniał, iż PiS wyraźnie życzył zwycięstwa Donaldowi Trumpowi w amerykańskich wyborach prezydenckich. Biden spotkał się zaś nad Wisłą z szeregiem uszczypliwości.
– Naprawdę jest z czego się cieszyć! No bo wyobraźcie sobie, iż prezydentem mógł ponownie zostać polityk zależny od Moskwy, niechętny Ukrainie i Unii Europejskiej, myślący na serio o wycofaniu USA z NATO – napisał Tusk.
– Do dziś nie rozumiem, dlaczego cały PiS tak był w Trumpie zakochany. Może ze względu na jego pierwsze imię? Zdjęcie z ostatniej wizyty prezydenta Joe Bidena w Warszawie publikuję dzięki uprzejmości Białego Domu i ambasadora Marka Brzezińskiego – dodał lider opozycji.
Faktycznie, niezwykle interesująca jest odpowiedź na pytanie, skąd tak wielka miłość PiS do Trumpa? Może ludzie Kaczyńskiego powielali fascynację Putinem, z której słynął poprzedni lokator Białego Domu?