MKiŚ zakłada 1,5 mln aut elektrycznych do 2030 roku. Czy to możliwe?

enerad.pl 7 godzin temu

Ambitne cele polityki elektromobilności

Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) opublikowało dokument „Krajowe ramy polityki w zakresie rozwoju rynku w odniesieniu do paliw alternatywnych w sektorze transportu”. Zawiera on ambitne założenia dotyczące rozwoju elektromobilności w Polsce. Według prognoz, w 2030 roku w Polsce ma być zarejestrowanych aż 1,5 mln pojazdów elektrycznych (EV), z czego 1,48 mln mają stanowić samochody osobowe. Do 2025 roku liczba zarejestrowanych EV ma wynieść 375,8 tys., co również stanowi spore wyzwanie.

Blisko 90 tys. stacji ładowania do 2030 roku

Plan zakłada także dynamiczny rozwój infrastruktury ładowania. Do 2025 roku w Polsce ma funkcjonować 23,6 tys. ogólnodostępnych stacji ładowania, a do 2030 roku – aż 86,9 tys. Zagregowana moc tych punktów wyniesie odpowiednio 413,5 MW i 1,66 GW. Ponadto wzdłuż sieci bazowej mają powstać strefy szybkich ładowarek, co 60 km, zapewniające co najmniej jeden punkt ładowania o mocy 150 kW dla pojazdów lekkich. W kolejnych latach przewiduje się rozwój jeszcze mocniejszych stacji (600 kW).

Ministerstwo podkreśla, iż osiągnięcie celów wymaga spełnienia unijnych wymagań dotyczących mocy ładowania. Na każdy samochód elektryczny musi przypadać 1,3 kW mocy ładowania zainstalowanej na stacjach ogólnodostępnych, co wymusza intensywną rozbudowę sieci ładowania.

Konieczność dostosowania do unijnych przepisów

Z uwagi na dynamiczny rozwój rynku, przepisy związane z elektromobilnością wymagają aktualizacji. MKiŚ zapowiada przyjęcie nowych regulacji, które mają harmonizować polskie prawo z unijnym rozporządzeniem AFIR (Alternative Fuels Infrastructure Regulation).

Wyboista droga do celu: spadek rejestracji w 2024 roku

Osiągnięcie zakładanych celów budzi wątpliwości w świetle danych za ubiegły rok. Raport Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM) ujawnił drastyczny spadek liczby rejestracji nowych pojazdów elektrycznych w 2024 roku. Liczba ta zmniejszyła się rok do roku, a udział BEV w rynku nowych aut wyniósł zaledwie 3%, plasując Polskę wśród najsłabszych państw UE.

Kluczowym problemem okazało się zakończenie programu „Mój Elektryk 1.0” i opóźnienia we wdrażaniu jego kontynuacji. To wpłynęło negatywnie na zainteresowanie zakupem elektryków, a spadek w segmencie dostawczych EV sięgnął aż 29% rok do roku.

Co prawda, już w lutym ma ruszyć program Mój Elektryk 2.0. Wsparcie wróci jednak w zmienionej formule, wykluczającej z kręgu beneficjentów m.in. sektor MŚP. Nie ma zatem pewności, iż powrót dotacji odwróci niekorzystny trend.

Lepiej w sektorze stacji ładowania, ale wciąż jest wiele do zrobienia

Jednocześnie, w 2024 roku Polska odnotowała rekordowy przyrost stacji szybkiego ładowania (DC). Uruchomiono niemal 1000 nowych punktów, co jest dwukrotnie lepszym wynikiem niż w roku poprzednim. Niemniej, łączna liczba 8,3 tys. punktów ładowania pozostaje niewystarczająca w porównaniu z krajami takimi jak Belgia czy Austria.

Czy cel 1,5 mln EV w 2030 roku jest realny?

Aby osiągnąć założony cel, Polska musi pokonać szereg barier. Należy zwiększyć skuteczność systemu wsparcia, rozbudować infrastrukturę ładowania i przyspieszyć legislacyjne zmiany.

Póki co, w Polsce funkcjonuje jeden ogólnodostępny program wsparcia zakupu samochodów elektrycznych. Ograniczona jest również lista przedsięwzięć wspierających rozwój ładowarek EV. Nie można też zapominać, iż popularyzacja elektromobilności w Polsce będzie wymagać modernizacji systemu elektroenergetycznego, co wymaga czasu i znacznych nakładów finansowych. O ile prace w tym obszarze się już toczą u największych dystrybutorów (sprawdź: Orlen pozyskał z EBI 900 mln zł na rozbudowę sieci, Tauron pożycza 11 mld zł z BGK na modernizację sieci).

Idź do oryginalnego materiału