Ministerstwo tłumaczy podatkowy paradoks. Dlaczego piwo może być tańsze od wody

1 dzień temu
Zdjęcie: person holding white labeled bottle


Ministerstwo Finansów odpowiedziało na interpelację posłanki Pauliny Matysiak dotyczącą preferencyjnego opodatkowania niektórych napojów. Resort broni obecnego systemu i tłumaczy, iż stawki VAT wynikają z logiki uproszczenia, a nie promocji zdrowia.

Uproszczenie ważniejsze od zdrowia

W odpowiedzi podpisanej przez podsekretarza stanu Jarosława Nenemana resort podkreśla, iż nowa matryca stawek VAT, obowiązująca od lipca 2020 roku, miała przede wszystkim uprościć system podatkowy. Ministerstwo przyznaje, iż „aspekt prozdrowotności był brany pod uwagę w tych sytuacjach, gdy była możliwość ich uwzględnienia”.

Oznacza to, iż zdrowie publiczne nie było priorytetem przy konstruowaniu obecnego systemu. Głównym celem było „zapewnienie prostoty, przejrzystości i przyjazności w stosowaniu” oraz „eliminacja istniejących niekonsekwencji i nieracjonalności w stawkach VAT”. Resort stosował zasadę „taka sama stawka dla takich samych/podobnych towarów/usług”.

Stare przepisy w nowym opakowaniu

Ministerstwo ujawnia istotny szczegół — obecne preferencje podatkowe dla napojów z dodatkiem soków nie są nowością. „Podobne zasady opodatkowania tego rodzaju napojów obowiązywały przed wprowadzeniem tzw. nowej matrycy stawek VAT” – czytamy w odpowiedzi.

Stawką 5 procent objęte są napoje bezalkoholowe zawierające co najmniej 20 procent soku owocowego, warzywnego lub owocowo-warzywnego, niezależnie od nazwy handlowej. Resort podkreśla, iż o preferencji decyduje skład produktu, nie jego marketing czy pozycjonowanie jako „zdrowszy”.

Budżet ponad wszystko

Ministerstwo wyjaśnia również, dlaczego nie planuje szybkich zmian w systemie opodatkowania napojów. najważniejsze są „realne możliwości finansowania kluczowych obszarów działania państwa” oraz fakt objęcia Polski procedurą nadmiernego deficytu.

Każda zmiana stawek VAT musi być poprzedzona „szacunkami wpływu takiego rozwiązania na konsumentów, jak również ich kompleksowego wpływu na gospodarkę, w tym budżet państwa”. To oznacza, iż ewentualne podwyższenie stawek na piwa bezalkoholowe czy napoje energetyczne wiązałoby się ze spadkiem wpływów budżetowych.

Dane nie potwierdzają problemu

Resort przekazał też informacje o wpływie obecnych stawek na sprzedaż. Wzrost zakupów napojów bezalkoholowych zaklasyfikowanych do odpowiedniej grupy towarowej wyniósł „kilka procent”, ale dotyczył całej kategorii, nie konkretnych produktów wskazanych przez posłankę.

Ministerstwo argumentuje, iż skoro podobne przepisy obowiązywały już wcześniej, „nie sposób utożsamiać wzrostu spożycia tego rodzaju napojów z wprowadzeniem tzw. nowej matrycy stawek VAT”.

System zostaje bez zmian

Odpowiedź ministerstwa pokazuje, iż znaczące zmiany w opodatkowaniu napojów nie są planowane w najbliższym czasie. Resort deklaruje co prawda, iż „na bieżąco analizuje system stawek VAT”, ale jednocześnie wskazuje na ograniczenia budżetowe i konieczność kompleksowego podejścia.

Idź do oryginalnego materiału