Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek kontynuuje naprawianie polskiego systemu sądownictwa. sukcesor Adama Bodnara pozbył się już kilkudziesięciu prezesów sądów, którzy zostali powołani niezgodnie z konstytucją. W PiS będą wściekli Niedawno mianowany nowy szef resortu sprawiedliwości – Waldemar Żurek – od razu wziął się do pracy w kwestii prostowania systemu sądownictwa po tym, jak PiS w czasach rządów poobsadzał swoich ludzi na stanowiskach kierowniczych w tego typu instytucjach. Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało w poniedziałek, iż minister podjął decyzję o usunięciu kolejnych prezesów sądów i jak widać, robi to falowo. – W sumie to już 45 osób pozbawionych funkcji, zgodnie z zapowiedzią z początku swojego urzędowania. Wyjątkiem jest prezes sądu wojskowego, objęty odrębną procedurą, która jest w toku. W ostatnich tygodniach minister odwołał 20 prezesów i wiceprezesów sądów, kolegia wydały pozytywne opinie w ich sprawie – czytamy w oficjalnym komunikacie. Kto poleciał ze stanowiska? Jak napisano, zwolnienia dotyczą osób, które „uczestniczyły w procedurach awansowych przed nieprawidłowo powołaną Krajową Radą Sądownictwa lub udzielały jej poparcia”. Chodzi o to, by sądy działały niezależnie od rządzącej partii, czym mogłyby utrzymać status niezawisłych oraz cieszyć się zaufaniem społecznym. Minister Waldemar Żurek odwołał kolejnych 25 prezesów i wiceprezesów sądów. W sumie to już 45 osób pozbawionych funkcji, zgodnie z zapowiedzią