Przyszłym szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego jest prof. Sławomir Cenckiewicz – to jego na to stanowisko wybrał Karol Nawrocki. Nominację ostro podsumował szef MSZ Radosław Sikorski. Szefem BBN zostanie słynny krytyk Wałęsy Karol Nawrocki na stanowisko szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) powołał Sławomira Cenckiewicza, kontrowersyjnego autora książek, w których znalazła się teza o tym, iż Lech Wałęsa współpracował ze służbami PRL. Nic dziwnego, iż nominacja już teraz wywołuje duże emocje, szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski nie kryje oburzenia. W czasie piątkowego wywiadu dla radia RMF FM polityk KO nie gryzł się w język: jego zdaniem Cenckiewicz to człowiek, który „zrobił karierę na opluwaniu lepszych od siebie”, co jest odniesieniem do publikacji tego historyka o Wałęsie. Zresztą przyszły szef BBN ma też na koncie książkę „Zgoda. Rząd i służby Tuska w objęciach Putina”, którą napisał wraz z Michałem Rachoniem – już tytuł zdradza, iż nie jest to pozycja obiektywna. Na pisaniu takich, a nie innych książek „grzechy” Cenckiewicza się nie kończą: na początku maja Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła mu poważne zarzuty – chodzi o odtajnienie części planu obronnego Polski „Warta”, co miało wydźwięk czysto propagandowy. Chodzi o koncepcję obrony kraju przed potencjalnym atakiem ze strony Rosji. Problem w tym, iż plan zakładał