Minister rolnictwa zapewnia: ceny masła spadną, ale polityczne napięcia wokół rolnictwa nie ustają. Ceny masła mają niedługo obniżyć się – zapowiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi, wskazując na umowy handlowe, które już teraz sygnalizują spadek cen tego produktu. Polska, stając się liderem w produkcji mleka, korzysta z trendów ograniczania produkcji przez inne kraje, co – zdaniem ministra – wpływa na rynkowe stabilizacje.
Fot. Łukasz / Warszawa w Pigułce
Polityczne emocje jednak nie maleją. Ministerstwo stanowczo sprzeciwia się kontrowersyjnej umowie UE-Mercosur, którą określa jako niekorzystną dla europejskich rolników. Negocjacje były prowadzone w tajemnicy, co wywołało falę niezadowolenia i sprzeciw państw, takich jak Francja, Polska czy Włochy. Polska zapowiada, iż nie zaakceptuje umowy w obecnym kształcie.
Minister odniósł się także do wewnętrznych napięć w resorcie, zaprzeczając doniesieniom o dymisji wiceministra rolnictwa. Krytykę młodego współpracownika określił jako wynik emocji i braku doświadczenia, zaznaczając, iż całościowa praca resortu wymaga odpowiedzialności za każdy aspekt działalności, a nie selektywnego podejścia do medialnych tematów.
W tle tych deklaracji rząd podjął działania mające ustabilizować ceny masła, organizując sprzedaż rezerw strategicznych. Wprowadzono przetarg na 1000 ton masła mrożonego w blokach, co według rządu powinno przyczynić się do ustabilizowania rynku.
Kwestie handlowe, polityczne napięcia i przyszłość rolnictwa stają się gorącym tematem – zarówno dla polskich rolników, jak i decydentów z Brukseli. Czy Polska obroni interesy swoich producentów, jednocześnie zapewniając konsumentom stabilne ceny? Wszystko rozstrzygnie się w nadchodzących miesiącach.
Źródło: PAP