Ministerstwo Aktywów Państwowych odmówiło udzielenia informacji o zagranicznych wyjazdach służbowych zarządu Poczty Polskiej SA. W odpowiedzi na interpelację posłanki Pauliny Matysiak resort powołał się na tajemnicę przedsiębiorstwa, twierdząc, iż ujawnienie danych mogłoby ujawnić strategię rozwojową spółki.
Tajemnica przedsiębiorstwa jako argument
Minister Wojciech Balczun w piśmie z 17 września 2025 roku poinformował, iż informacje o zagranicznych delegacjach członków zarządu stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa w rozumieniu ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Spółka argumentuje, iż przedstawienie danych „mogłoby ujawniać strategię Spółki, a także jej plany rozwojowe”.
Resort powołał się na przepisy o dostępie do informacji publicznej oraz ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora, które przewidują ochronę informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa.
Posłowie łączą siły w kontroli
Interpelację w sprawie zagranicznych podróży zarządu złożyli wspólnie posłowie z różnych ugrupowań: Paulina Matysiak z Razem oraz Jerzy Polaczek i Piotr Król. Parlamentarzyści chcieli poznać szczegóły dotyczące celów podróży, ich kosztów, uczestników oraz miejsc docelowych. Szczególnie interesowały ich wydatki na transport, noclegi i diety członków zarządu z prezesem Mikoszem na czele.
Paulina Matysiak w komentarzu na portalach społecznościowych nie kryje ironii wobec odpowiedzi ministerstwa. Posłanka zwraca uwagę na paradoks sytuacji, w której „strategia rozwojowa” Poczty Polskiej ma być ukryta w kosztach zagranicznych hoteli, przelotów oraz celach podróży zarządu.
Taki sposób argumentacji ministerstwa budzi pytania o rzeczywiste powody utajnienia informacji. Czy faktycznie chodzi o ochronę strategii biznesowej, czy raczej o uniknięcie kontroli publicznej wydatków?
Kompetencje zarządu a transparentność
Minister Balczun przypomniał także o podziale kompetencji w spółce. Zgodnie ze statutem Poczty Polskiej, sprawy związane z prowadzeniem działalności, nieobjęte kompetencjami Walnego Zgromadzenia lub Rady Nadzorczej, należą do zarządu.
Ministerstwo wykonuje prawa z akcji zgodnie z Kodeksem spółek handlowych, co oznacza ograniczenia w ingerowaniu w bieżące zarządzanie. Jednak nie wyjaśnia to, dlaczego informacje o już poniesionych kosztach delegacji miałyby stanowić tajemnicę.
Spór o granice transparentności
Odmowa ministerstwa otwiera szerszą dyskusję o granicach transparentności w spółkach Skarbu Państwa. Z jednej strony przedsiębiorstwa muszą chronić swoje sekrety handlowe, z drugiej — jako podmioty finansowane z publicznych środków powinny podlegać społecznej kontroli.
Szczególnie w przypadku Poczty Polskiej, która walczy z poważnymi problemami finansowymi i operacyjnymi, obywatele mają prawo wiedzieć, jak wydatkowane są ich pieniądze. Czy koszty zagranicznych delegacji rzeczywiście przekładają się na poprawę sytuacji spółki?
Pytania pozostają bez odpowiedzi
Ministerstwo nie udzieliło odpowiedzi na żadne z pytań postawionych przez posłów. Nie wiadomo więc, ile zagranicznych wyjazdów odbyli członkowie zarządu, jakie były ich koszty, ani czy przyniosły konkretne efekty dla spółki.