Minister energii Miłosz Motyka jasno zadeklarował, iż polskie firmy będą miały znaczący udział w budowie elektrowni jądrowych w naszym kraju. Jak podkreślił, rząd kładzie fundamentalny nacisk na to, by inwestycje tej skali nie omijały krajowych przedsiębiorstw i wspierały rozwój polskiej gospodarki.
– Fundamentalną wagę przykładamy do inwestycji w polskie firmy. 40% local contentu – udziału polskich firm w budowie elektrowni jądrowej – to jest wielkie dla nas wyzwanie, zadanie i szansa dla całej naszej gospodarki. I to wyzwanie zostanie przez nas zrealizowane – zaznaczył minister Motyka.
Szansa dla polskiej gospodarki
Plan zakłada, iż niemal połowa wszystkich dostaw, usług i prac związanych z budową elektrowni jądrowych przypadnie rodzimym przedsiębiorstwom. To oznacza tysiące miejsc pracy, rozwój zaplecza technicznego i impuls dla przemysłu, który dzięki temu zyska nowe kompetencje i doświadczenia w strategicznym sektorze energetyki.
Polskie firmy w globalnym łańcuchu dostaw
Eksperci zwracają uwagę, iż udział w budowie elektrowni jądrowych daje polskim firmom możliwość wejścia do międzynarodowego łańcucha dostaw w branży nuklearnej. To nie tylko zlecenia przy pierwszych projektach w Polsce, ale także szansa na współpracę przy kolejnych inwestycjach na świecie.
Ambitny plan rządu
Rząd liczy, iż dzięki temu programowi Polska nie tylko zyska nowoczesne i stabilne źródło energii, ale również wzmocni własny przemysł i innowacyjność. Udział lokalnych firm w tej inwestycji to jedno z najważniejszych zobowiązań Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
– Budowa elektrowni jądrowych nie jest tylko projektem energetycznym. To wielki program rozwojowy dla całego kraju, który na lata zapewni nowe kompetencje i wzmocni naszą gospodarkę – podkreślił Miłosz Motyka.