Rząd zatwierdził w trybie obiegowym projekt rozporządzenia dotyczący waloryzacji emerytur i rent na rok 2026. Rada Ministrów zdecydowała się na wariant najniższy z możliwych, ustalając wskaźnik waloryzacji na poziomie 4,9%, co jest najniższym wynikiem od lat. Oznacza to, iż minimalna emerytura wzrośnie o zaledwie 92 zł brutto, co daje 1970,98 zł brutto, czyli 1793,59 zł „na rękę”. Brak porozumienia i krytyka Decyzja rządu, która nie została poprzedzona tradycyjną konferencją prasową ani oficjalnym komunikatem, spotkała się z krytyką. Projekt rozporządzenia ustalono w trybie obiegowym, po tym jak nie udało się wypracować wspólnego stanowiska z Radą Dialogu Społecznego. Warto przypomnieć, iż w poprzednich latach, w związku z wysoką inflacją, waloryzacja była znacznie wyższa, wynosząc w 2023 roku choćby 14,8%. Krytyka wicepremiera Brak jest oficjalnych komunikatów na temat tak istotnej decyzji i to jest zaskakująca informacja. Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski, w uzasadnieniu projektu, tłumaczył w mediach w czasie konferencji prasowej, iż waloryzacja na rok 2026 została na poziomie ustawowego minimum, czyli 20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2025 roku. Czternastka i "Piętnastka" Waloryzacja wpłynie także na d
