Miłośnicy Prawdy
Świat ma pogardę dla miłośników Prawdy
Nadzieja niczym zapałka otwartego grobu
Jej płomień z jutrzenką słońca w poranku
Szuka wiary jakby pątnik na okręgu globu
A kiedy zasłony zrolują się z nocą
Z wygnania ptaki powrócą po prawdę do domu
Kiedy się spotkamy, to wiarą obejmę
Jak ramieniem wyrywając z obcego poziomu