

„Jeszcze jedna taka debata organizowana przez sztab pana Trzaskowskiego i pan Trzaskowski przestanie liczyć się w tym wyścigu” – powiedział bez ogródek były premier Leszek Miller, komentując w Polsat News najnowsze sondaże po wydarzeniu wyborczym sztabu kandydata KO w Końskich.
W programie przypomniano, iż kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zaliczył spory spadek poparcia w ostatnich sondażach i zmniejszyła się jego przewaga nad Karolem Nawrockim – kandydatem obywatelskim z poparciem PiS. Czy sytuacja w wyścigu prezydenckim po „debacie” w Końskich (a de facto evencie sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego) wymknęła się KO spod kontroli?
To był typowy błąd, który nigdy nie powinien zostać uczyniony
— mówił Leszek Miller.
„To jest zbyt poważna sprawa”
W opinii byłego szefa rządu Trzaskowski powinien wyciągnąć konsekwencje wobec osób, które mu podpowiadają i akurat „wprowadziły go w ślepy zaułek”. Jego zdaniem kandydat KO w ogóle nie musiał brać udziału w debacie, a decydując się na występ „założył błędną strategię”.
Jest w stanie się otrząsnąć i zdecydowanie wygrać i przyspieszyć. Ale na litość boską! To jest zbyt poważna sprawa, żeby popełniać takie błędy
— dodał.
Jak widać Leszek Miller przez cały czas wierzy w Trzaskowskiego, choć takiej kompromitacji nie mógł pozostawić bez ostrego komentarza!
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/polsatnews.pl