Migranci będą zawracani na granicy? "Polityka w Niemczech się zmieniła"

1 dzień temu
Więcej policjantów na granicach i odsyłanie migrantów - nowy szef MSZ Niemiec zapowiada zaostrzenie podejścia do migrantów.
Nowy minister spraw wewnętrznych Niemiec Alexander Dobrindt, który przejął w środę 7 maja kierownictwo resortu, rozpoczyna realizację zmian zapowiadanych w kampanii wyborczej. Mają one spowodować spadek nielegalnej migracji.


REKLAMA


Dobrindt potwierdził zmiany kilka godzin po objęciu urzędu i po rozmowie z szefami policji federalnej Dieterem Romannem i Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) Hansem-Eckhardem Sommerem. Minister zapowiedział, iż odwoła zarządzenie ministra spraw wewnętrznych z września 2015 r., zgodnie z którym osoby ubiegające się o azyl nie były odsyłane na granicach. Jak powiedział, ma to na celu przeciwdziałanie "przeciążeniu systemu", bo - mimo ostatnich spadków - liczba migrantów jest przez cały czas zbyt wysoka.
Funkcjonariusze będą więc mieć możliwość odsyłania na granicy osób, które chcą ubiegać się w Niemczech o azyl. Nie chodzi o to, żeby od jutra odrzucać wszystkich, ale o to, "żebyśmy zmniejszyli ich liczbę" - mówił minister. Jak dodał, nie będą odsyłane kobiety w ciąży, dzieci i inne osoby z grup wrażliwych, ale zależy mu na wysłaniu "sygnału do świata i Europy, iż polityka w Niemczech się zmieniła".


Zobacz wideo Nowy kanclerz Niemiec granice zamknie, ale czy je też przekroczy?


Minister: Utrzymujemy współpracę z sąsiadami
- Będziemy koordynować z naszymi europejskimi sąsiadami odsyłanie na wspólnych granicach, także w przypadku osób wnioskujących o azyl -stwierdził, przypominając, iż tak zakłada umowa kolicyjna. - Utrzymujemy ścisłą współpracę z naszymi sąsiadami - dodał, bo zapowiedzi te i już prowadzone kontrole wywołały protesty sąsiadów Niemiec. - Nie zamkniemy żadnych granic - uspokajał. - Chcemy, aby Europa otwartych granic znów stała się możliwa - dodał, podkreślając, iż jeżeli przywrócony zostanie większy porządek, może dojść do "ograniczenia kontroli granicznych".
Była to pierwsza konferencja prasowa Dobrindta jako ministra spraw wewnętrznych. Towarzyszył mu szef policji federalnej Dieter Romann. Minister potwierdził też wcześniejsze doniesienia magazynu "Der Spiegel" o przekierowaniu większej liczby policjantów federalnych na granice. Według tygodnika ma ona wzrosnąć dwukrotnie, do 12 tys. Wzmocniony ma być też monitoring. Ponadto kontrole graniczne mają być przeprowadzane na dwunastogodzinnych zmianach. To odpowiedź m.in. na apele związkowców w policji, którzy od dawna ostrzegali władze przed przeciążeniem służb.


Kontrole na granicach od 2023 r.
Choć w poprzedniej koalicji było wielu przeciwników tego rozwiązania, była minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser przedłużała wyrywkowe kontrole na granicy z Austrią (wprowadzone podczas kryzysu migracyjnego w 2015 r.), a w połowie października 2023 r. zarządziła je również na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią - po powiadomieniu Komisji Europejskiej. We wrześniu ubiegłego roku podjęła decyzję o rozszerzeniu na resztę granic. To ewenement w strefie Schengen i wywołał protesty sąsiadów Niemiec.
Szef policji Dieter Romann poinformował, iż od czasu wprowadzenia kontroli na wszystkich niemieckich granicach, czyli od września 2024 r., wykryto około 34 tys. nieautoryzowanych wjazdów, a 23 tys. z takich osób zawrócono.
Z kolei wnioski o azyl w ubiegłym roku złożyło w Niemczech niemal 230 tys. osób. To około 100 tys. wniosków mniej niż rok wcześniej. Głównymi krajami pochodzenia wnioskodawców są w tej chwili Syria, Afganistan i Turcja. Główną przyczyną spadku liczby wnioskodawców jest - według szefa Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców Hansa-Eckharda Sommera - to, iż w listopadzie 2023 r. Serbia skutecznie zablokowała szlak migracyjny przez Węgry. Nie jest jasne, czy tak pozostanie na stałe – ostrzegł Sommer w wystąpieniu pod koniec marca.
***


Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle
Idź do oryginalnego materiału