Katastrofa wizerunkowa Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta RP popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość, osiągnęła punkt kulminacyjny po dzisiejszych rewelacjach portalu Onet.
Artykuł Onetu ujawnił, iż Nawrocki, mimo wcześniejszych deklaracji o posiadaniu tylko jednego mieszkania, jest w rzeczywistości właścicielem dwóch nieruchomości w gdańskiej dzielnicy Siedlce. Jedno z mieszkań przejął od 80-letniego pana Jerzego, rzekomo w zamian za opiekę nad nim, co jednak budzi poważne wątpliwości etyczne i prawne, zwłaszcza iż senior w tej chwili przebywa w państwowym Domu Opieki Społecznej, a Nawrocki – jak twierdzi – stracił z nim kontakt.
Sprawa zaczęła się od debaty prezydenckiej w „Super Expressie”, gdzie Nawrocki stanowczo stwierdził, iż ma tylko jedno mieszkanie, przedstawiając się jako zwykły Polak, który rozumie problemy przeciętnych obywateli. Tymczasem Onet, powołując się na księgi wieczyste, ujawnił, iż w 2017 roku Nawrocki i jego żona Marta przejęli kawalerkę od pana Jerzego, schorowanego i samotnego mężczyzny. W oświadczeniu rzeczniczki sztabu Nawrockiego, Emilii Wierzbicki, opublikowanym w niedzielę wieczorem, 4 maja, potwierdzono, iż kandydat pomagał seniorowi, przekazując mu środki na wykup mieszkania, a w zamian miało ono zostać przekazane Nawrockiemu za świadczoną pomoc. Jednak Onet ustalił, iż pan Jerzy trafił do DPS-u, gdzie opiekują się nim pracownicy placówki, a Nawrocki – mimo twierdzeń o próbach odnalezienia go – nie utrzymuje z nim kontaktu od grudnia 2024 roku.
Rewelacje te wywołały lawinę krytyki i komentarzy, które dodatkowo pogłębiły kryzys wizerunkowy Nawrockiego. Politycy opozycji, tacy jak szef MSWiA Tomasz Siemoniak, nie szczędzili ostrych słów, określając sytuację jako dowód, iż „szafa z trupami Nawrockiego jest ogromna”. Siemoniak w programie „Onet na wybory” podkreślił, iż wiarygodność kandydata na prezydenta jest kluczowa, a ukrywanie faktów o majątku podważa zaufanie publiczne. Z kolei Patryk Jaskulski z Koalicji Obywatelskiej ironizował, iż historia Nawrockiego zasługuje na osobną książkę, wskazując na kolejne kontrowersje związane z jego przeszłością.
Reakcja sztabu Nawrockiego nie poprawiła sytuacji. Oświadczenie Wierzbicki, które miało uprzedzić publikację Onetu, zostało odebrane jako chaotyczne i defensywne. Użycie sformułowań takich jak „brudna kampania” i oskarżenia o zaangażowanie służb specjalnych w atak na kandydata tylko dolały oliwy do ognia. Internauci i komentatorzy na portalu X zauważyli, iż tłumaczenia sztabu brzmią jakby były „pisane w panice”, a brak jasnych dowodów na opiekę nad panem Jerzym oraz nieścisłości w narracji Nawrockiego – np. twierdzenie, iż nie mógł go odnaleźć, podczas gdy Onet zlokalizował seniora w kilka godzin – dodatkowo podważyły jego wiarygodność.
Sprawa mieszkania to nie pierwsza kontrowersja, która obciąża kampanię Nawrockiego. Wcześniejsze doniesienia Onetu o jego rzekomych powiązaniach z trójmiejskim półświatkiem, w tym z neonazistą Grzegorzem Horodką, pseudonim „Śledziu”, oraz publikacja książki o gangsterze „Nikosiu” pod pseudonimem Tadeusz Batyr, już wcześniej wywołały falę krytyki. Do tego dochodzą zarzuty o niegospodarność w IPN, gdzie Nawrocki jako prezes miał wydawać miliony złotych na projekty budzące wątpliwości, oraz o korzystanie z apartamentu w Muzeum II Wojny Światowej w czasach, gdy był jego dyrektorem.
Katastrofa wizerunkowa Nawrockiego może mieć dalekosiężne konsekwencje dla jego kampanii. W sondażach, mimo iż wciąż zajmuje drugą pozycję, traci poparcie na rzecz Sławomira Mentzena z Konfederacji, a jego minimalnym celem jest wejście do drugiej tury wyborów. jeżeli jednak kolejne rewelacje będą wychodzić na jaw, a sztab nie znajdzie skutecznego sposobu na odbudowę zaufania, Nawrocki może podzielić los innych kandydatów PiS, których przeszłość okazała się zbyt obciążająca. Dla Jarosława Kaczyńskiego i PiS przegrana Nawrockiego w pierwszej turze byłaby katastrofą, mogącą zagrozić pozycji samego prezesa w partii. W obecnej sytuacji Nawrocki staje się symbolem nie tylko osobistej porażki, ale i szerszego problemu z wiarygodnością obozu prawicy.