Mieszkańcy Żychlina walczą o bezpośrednie połączenie z Warszawą. Posłanka interweniuje

7 godzin temu
Zdjęcie: Mieszkańcy Żychlina walczą o bezpośrednie połączenie z Warszawą. Posłanka interweniuje


PKP Intercity planuje zlikwidować najważniejsze postoje pociągów w Żychlinie. Dla kilkunastu osób dojeżdżających codziennie do pracy w stolicy może to oznaczać problem.

Każdego ranka o 6:30 z małej stacji w Żychlinie odjeżdża pociąg IC Kochanowski w kierunku Warszawy. Wieczorem, o 16:30 z Warszawy Centralnej wyrusza IC Kujawiak, który przywozi zmęczonych pracowników z powrotem do domu. Te dwa połączenia od lat stanowią dla mieszkańców gminy Żychlin linię życia – umożliwiają podjęcie pracy w stolicy bez konieczności przeprowadzki. Teraz wszystko to może się skończyć.

Koniec bezpośrednich połączeń

W planowanym rocznym rozkładzie jazdy 2025/2026 PKP Intercity zamierza wycofać postoje swoich pociągów na stacji w Żychlinie. Informacja ta zelektryzowała lokalną społeczność. Zdesperowani mieszkańcy zwrócili się o pomoc do posłanki Pauliny Matysiak, która 19 września wystosowała oficjalną interwencję do prezesów PKP Intercity oraz Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.

To nie pierwszy raz, gdy mieszkańcy Żychlina muszą walczyć o swoje połączenia. Podobna sytuacja miała miejsce już rok temu, ale wówczas dzięki interwencji posłanki udało się utrzymać postoje. Teraz historia się powtarza, a niepewność co do przyszłości transportu kolejowego w regionie staje się coraz bardziej frustrująca dla lokalnej społeczności.

Przesiadki teoretycznie możliwe, praktycznie ryzykowne

Przewoźnik proponuje jako alternatywę przesiadki w Kutnie lub Łowiczu z pociągów Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Problem w tym, iż zaproponowane rozwiązania są wręcz niewykonalne. Poranne połączenie daje zaledwie trzy minuty na przesiadkę w Kutnie, popołudniowe – pięć minut w Łowiczu.

Każdy, kto choć raz podróżował pociągiem, wie, iż takie czasy przesiadek to loteria. Wystarczy kilkuminutowe opóźnienie, konieczność zmiany peronu czy po prostu tłum na stacji, by nie zdążyć. Dla osób, które muszą punktualnie stawić się w pracy, to rozwiązanie jest nie do zaakceptowania.

Nawet trzy godziny dziennie więcej w podróży

Likwidacja bezpośrednich połączeń oznacza dla mieszkańców Żychlina wydłużenie codziennej podróży choćby o dwie do trzech godzin. To nie tylko kwestia komfortu – to realna zmiana jakości życia. Dla rodzica małego dziecka, który wraca z pracy, trzy dodatkowe godziny w ciągu dnia mogą być różnicą między normalnym funkcjonowaniem a permanentnym wyczerpaniem.

Posłanka Matysiak zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt – ekonomiczny. Brak dogodnych połączeń może negatywnie wpłynąć na postrzeganie Żychlina jako miejsca do życia. W skrajnych przypadkach część mieszkańców może być zmuszona do porzucenia pracy w Warszawie lub choćby przeprowadzki. To z kolei uderzy w lokalną gospodarkę i spowoduje odpływ ludności z regionu.

Statystyki mogą być mylące

Łódzka Kolej Aglomeracyjna w odpowiedzi na interwencję przyznała, iż w tej chwili trwa konstrukcja nowego rozkładu jazdy i zapewniła, iż ich pociągi będą skomunikowane z połączeniami Intercity w Skierniewicach. Jednocześnie zasugerowała, iż najlepszym rozwiązaniem byłoby wyznaczenie dodatkowego postoju dla pociągów Kolei Mazowieckich w Żychlinie.

Posłanka Matysiak zwraca uwagę na istotny problem z interpretacją danych przewozowych. Część pasażerów wykupuje bilety okresowe ze stacji Kutno, co daje im większą elastyczność w przypadku zmiany planów. Pracownicy kolei korzystają z biletów sieciowych. W efekcie oficjalne statystyki mogą nie oddawać prawdziwego zapotrzebowania na połączenia z Żychlina.

Obecnie z postojów w Żychlinie korzysta stale kilkanaście osób, a liczba ta stopniowo rośnie. Wielu mieszkańców zawierzyło kolei na tyle, iż związało swoje życie zawodowe z Warszawą. Teraz obawiają się, iż ta decyzja może być sporym problemem.

Idź do oryginalnego materiału