Mieszkańcy zakłócili posiedzenie Rady Miejskiej Legnicy

1 tydzień temu
"Wstyd i hańba!" - skandowali mieszkańcy, którzy przyszli na sesję Rady Miejskiej Legnicy z petycją przeciwko powstaniu w mieście Centrum integracji Cudzoziemców i nie zostali dopuszczeni do głosu. Przewodnicząca rady Karolina Jaczewska-Szymkowiak musiała na pół godziny przerwać obrady. Petycję stworzoną przez Stowarzyszenie Narodowa Legnica podpisało około 2,3 tys. osób. Pismo wzywa prezydenta Macieja Kupaja i przewodniczącą rady miejskiej Karolinę Jaczewską-Szymkowiak, "aby stanąć po stronie mieszkańców i przeciwstawić się urzędowi marszałkowskiemu, który organizując infrastrukturę dla migrantów uderza w interes lokalnej społeczności." Autorzy petycji apelują też do marszałka Dolnego Śląska Pawła Gancarza: "Nie idźmy tą drogą! Jeszcze może się Pan wycofać!" (treść petycji w załączniku pod tekstem).

Kilkunastu mieszkańców przyszło na sesję, aby odczytać swoją petycję. Przynieśli transparenty: "NIE dla Centrum integracji Cudzoziemców w Legnicy" oraz "NIE dla przesiedlania imigrantów do Legnicy".

Na początku sesji radny Rafał Rajczakowski (PiS) zgłosił wniosek formalny o umożliwienie Robertowi Stacherze jako przedstawicielowi sygnatariuszy zabrania głosu w punkcie czwartym po
Idź do oryginalnego materiału