Mieszkańcy powiatu płońskiego zbierają podpisy przeciwko budowie chlewni w Miszewie Wielkim. Inwestor zamierza wybudować w sąsiedztwie rzeki dwa obiekty na aż 4 tysiące tuczników.
Protestujący obawiają się głównie smrodu, wzmożonego hałasu i skażenia wód gruntowych. Rozmawiała z nimi reporterka Polskiego Radia RDC.
— To jest na dużą skalę. Na pewno będą nieprzyjemne zapachy. Robactwo. Nie daj Boże, by doszło do jakiejśkolwiek awarii. Może dojść do skarżenia wód gruntowych, bo to jest blisko rzeki — powiedziała jedna z mieszkanek.
Inwestycji przeciwny jest też burmistrz Nowego Miasta.
Sławomir Zalewski twierdzi, iż ma powstać inwestycja na skalę przemysłową.
— Myślę, iż jest to dla Nowego Miasta bardzo poważne zagrożenie z tego względu, iż jest to niesamowicie blisko. Ma powstać w promieniu około 800 metrów od Nowego Miasta. Jako Sławek Zalewski jestem jak najbardziej przeciwny tej inwestycji. Jestem organem administracyjnym, czyli pod tym kątem też będę to rozpatrywał — zaznaczył burmistrz.
Inwestor zwrócił się do gminy o wydanie decyzji środowiskowej.
W Wiejskim Ośrodku Kultury o godzinie 17:00 rozpoczęło się spotkanie na temat inwestycji.