W liberalno-lewicowym Gdańsku mieszkańcy publicznie popierają wszystkie decyzje władz miasta, choćby te złe, bo boją się społecznego wykluczenia. Prywatnie mają jednak całkowicie odmienne zdanie. Gdański fenomen konformizmu politycznego Każdy z nas kocha być świadkiem pewnego rodzaju spektaklu, zwłaszcza gdy odkrywa się jego zakulisowe mechanizmy. Jednym z moich ulubionych jest obserwacja, jak liberalno-lewicowe środowisko Gdańska z całym entuzjazmem chwali, albo broni wszystko, co płynie od władz miasta. choćby jeżeli głęboko w sercu odczuwają, iż decyzje te są nierozsądne czy choćby szkodliwe, nigdy nie przyznają tego na głos. Taki jest paradoks gdańskiego konformizmu politycznego. Niektórzy nazwą to „serdecznością”. Fascynujące jest, jak bardzo
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Mieszkańcy Gdańską wolą milczeć
Powiązane
Zastępca Sikorskiego odchodzi z MSZ. "Zakończył pracę"
40 minut temu
Turniej WTA w Montrealu. Znamy rywalkę Igi Świątek
47 minut temu
Współpraca Żurka z Nawrockim. Minister jest dobrej myśli
53 minut temu
Ewa Siedlecka wygrywa w Strasburgu. Jest wyrok trybunału
1 godzina temu
Rachunki za prąd po nowemu. Senat dał zielone światło
1 godzina temu
Polecane
Co z przetargiem na budowę lodowiska w Wieluniu?
38 minut temu