W liberalno-lewicowym Gdańsku mieszkańcy publicznie popierają wszystkie decyzje władz miasta, choćby te złe, bo boją się społecznego wykluczenia. Prywatnie mają jednak całkowicie odmienne zdanie. Gdański fenomen konformizmu politycznego Każdy z nas kocha być świadkiem pewnego rodzaju spektaklu, zwłaszcza gdy odkrywa się jego zakulisowe mechanizmy. Jednym z moich ulubionych jest obserwacja, jak liberalno-lewicowe środowisko Gdańska z całym entuzjazmem chwali, albo broni wszystko, co płynie od władz miasta. choćby jeżeli głęboko w sercu odczuwają, iż decyzje te są nierozsądne czy choćby szkodliwe, nigdy nie przyznają tego na głos. Taki jest paradoks gdańskiego konformizmu politycznego. Niektórzy nazwą to „serdecznością”. Fascynujące jest, jak bardzo
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Mieszkańcy Gdańską wolą milczeć
Powiązane
Tunel pod Cieśniną Beringa?
23 minut temu
O jeden most za daleko
23 minut temu
Wojna sprawiedliwa? Nie w Polsce
23 minut temu
Miejsce, z którego Chrystus wygnał kupców
23 minut temu
Maciej Radziwiłł: Porzućmy podział na "szlachtę" i"lud"
23 minut temu
Pokusa nieśmiertelności
23 minut temu
Kaznodzieja z pędzlem
23 minut temu
Nowy premier – warianty rządowe
23 minut temu
Polecane
Nadodrzańscy Aborygeni
23 minut temu
Gwizdy w Hali Mistrzów. I to po wygranej Anwilu
1 godzina temu














