
Kontrowersyjny wariant C wraca jak bumerang
Do redakcji miastoNS.pl trafił list otwarty mieszkańców osiedli Przetakówka i Zabełcze w Nowym Sączu, którzy alarmują, iż planowany przebieg tzw. „Sądeczanki” – nowej drogi krajowej DK75 – stanowi poważne zagrożenie dla lokalnych społeczności, środowiska i dziedzictwa kulturowego miasta. W ich ocenie, proces konsultacji był iluzoryczny, a decyzje zapadały poza plecami mieszkańców.
Sądeczanka – inwestycja legendarnie opóźniona
Droga krajowa nr 75, potocznie nazywana „Sądeczanką”, od lat rozbudza emocje w regionie. Nowa trasa ma połączyć Brzesko z Nowym Sączem jako dwujezdniowa droga klasy GP, poprawiająca bezpieczeństwo i skracająca czas przejazdu. Projekt ten jednak od dekady grzęźnie w decyzjach środowiskowych, protestach i sporach samorządowych.
W 2024 roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie zatwierdziła tzw. wariant C jako preferowany przebieg trasy. Ma ona częściowo pełnić funkcję obwodnicy Nowego Sącza. Jednak mieszkańcy, których domy i okolice mają się znaleźć na trasie nowej drogi, mówią wprost: „To inwestycja przeciwko mieszkańcom”.
List otwarty: zarzuty wobec prezydenta i apel o debatę
W przesłanym 28 lipca 2025 r. liście otwartym do Prezydenta Ludomira Handzla oraz Rady Miasta mieszkańcy wskazują, że:
- już w 2021 roku prezydent został poinformowany przez GDDKiA o zatwierdzeniu wariantu C,
- mimo to nie zorganizowano żadnej sesji Rady Miasta ani publicznej debaty,
- mieszkańcy osiedli zagrożonych inwestycją nie zostali oficjalnie poinformowani o przebiegu trasy, a szczegóły poznali dopiero na kilka dni przed wydaniem decyzji środowiskowej.
Autorzy listu domagają się m.in.:
- Publicznego wyjaśnienia, dlaczego Rada i mieszkańcy nie zostali poinformowani o zatwierdzeniu przebiegu drogi,
- Zorganizowania otwartej debaty z udziałem GDDKiA, ekspertów i społeczności,
- Zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Miasta w tej sprawie,
- Podjęcia rozmów z inwestorem celem przeanalizowania alternatywnego przebiegu trasy – zgodnie z wariantem B, zakładającym poprowadzenie drogi po lewej stronie Dunajca.
Argumenty mieszkańców: wyburzenia, hałas, degradacja przestrzeni
Według protestujących planowana trasa niesie za sobą:
- ryzyko wyburzeń domów i rozbicia społeczności lokalnych,
- zniszczenie cennych przyrodniczo terenów nad Dunajcem oraz estakady przecinającej historyczny wjazd do miasta,
- wzrost hałasu, zanieczyszczeń i korków w centralnych dzielnicach miasta,
- sprzeczność z dokumentami strategicznymi miasta, które zakładają wyprowadzenie ruchu tranzytowego poza centrum.
Nie pierwszy protest. 360 podpisów i strona internetowa
List otwarty jest kontynuacją protestu z grudnia 2024 roku, który podpisało 360 mieszkańców. Pisma skierowano m.in. do GDDKiA, wojewody, marszałka, posłów, ministrów, a choćby premiera i wicepremiera.
Dokumentacja, stanowiska oraz materiały informacyjne mieszkańcy publikują na stronie:
sadeczankaprotest-ns.pl
oraz na Facebooku:
facebook.com/SadeczankaProtestNS
Co dalej z „Sądeczanką”?
Według GDDKiA, przetargi na budowę pierwszych odcinków (Brzesko – okolice Nowego Sącza) planowane są na 2028 rok, a realna budowa może ruszyć dopiero po 2031. Dalsze odcinki, m.in. przez gminy Gnojnik i Łososina Dolna, wciąż wymagają nowych analiz środowiskowych i mogą wejść w fazę realizacji dopiero około 2033 roku.
Tymczasem atmosfera w Nowym Sączu robi się coraz bardziej napięta. Czy władze miasta odniosą się do listu otwartego? Czy głos mieszkańców zostanie wysłuchany?
Będziemy informować o dalszym rozwoju sprawy.