Idea Międzymorza jest warta realizacji. Jeśli Ukraina wygra wojnę z Federacją Rosyjską, a ta się rozpadnie na wiele państewek, to idea Międzymorza na pewno się ziści. Warto uczynić z Międzymorza drugie płuco Europy. Płuco jest dobrą analogią, bo składa się z wielu pęcherzyków.
Ta idea nie wymaga tworzenia centralnego mocarstwa, jednolitego państwa. Międzymorze może tworzyć wiele niezależnych, niepodległych gmin takich jak szwajcarskie kantony, zespolonych tylko sojuszem wojskowym i porozumieniami gospodarczymi likwidującymi wszelkie bariery w handlu oraz poruszaniu się, podobnymi do strefy Schengen.
Międzymorze, jako drugie płuco Europy, najbogatsze i najbezpieczniejsze będzie wtedy, gdy będzie składało się z tysiąca Liechtensteinów tworzących konfederację podobną do Szwajcarii. Bo konkurencja polityczna jest równe ważna, co gospodarcza — dlatego właśnie Szwajcaria jest tak bogata i bezpieczna — bo tam nie tylko firmy ze sobą konkurują rynkowo, ale niepodległe kantony konkurują politycznie. Lepsza jest konfederacja niż federacja. To jest realne, bo na obszarze Międzymorza nie ma żadnego dominującego mocarstwa.
Tylko musimy jeszcze zadbać o to, by nie sąsiadować z mocarstwami. Taką ideę może zrealizować tylko Konfederacja, bo PiS czy PO to partie socjaldemokratyczne, których kluczowymi elementami realizowanego programu są centralizm, socjalizm i etatyzm. Centralistyczne Międzymorze nie ma żadnych szans na przetrwanie.
To rozproszenie polityczne i tak w ciągu pokolenia się dokona, bo duże spójne państwa nieuchronnie zbankrutują. Więc im szybciej zbudujemy te tysiąc Liechtensteinów, tym mniejszym wstrząsem będzie upadek terroryzmu obecnych państw. Zasada subsydiarności nieuchronnie wygra.
No ale jak uczynić to, by nie sąsiadować z mocarstwami? Moim zdaniem głównie poprzez doprowadzenie do rozpadu Federacji Rosyjskiej. Wtedy i Niemcy stracą na znaczeniu. Dlatego trzeba pomagać Ukrainie w wojnie. To się już dzieje i nie trzeba czekać, aż Konfederacja zdobędzie władzę. Tak się dzieje, bo geopolityczne siły strukturalne wymuszają na nas takie działania. Każdy polski rząd będzie dążył do utraty statusu mocarstwa przez Rosję i Niemcy, bo wszelkie nieszczęścia Polaków od początku dziejów wynikły z tego, iż graniczyliśmy z agresywnymi państwami żądnymi zdobyczy terytorialnych mającymi mocarstwowe aspiracje.
Władza dla Konfederacji jest potrzebna po to, by ją oddać Polakom, a wtedy wolność gospodarcza, konkurencja polityczna, wolny rynek i własność prywatna uczyni nas bogatymi, co się mocno przyczyni do powstania silnego Międzymorza, jako regionu tysiąca Liechtensteinów.
Taki obszar wolnych, bogatych ludzi będzie wielokroć trudniej najechać Chinom. Chiny z nami nie sąsiadują, więc nie są dla nas bezpośrednim zagrożeniem. Dla nas najważniejsze jest doprowadzić do rozpadu Rosji, co uczyni ją słabszą ofensywnie, ale silniejszą defensywnie. Szwajcaria nie ma żadnych szans w napadnięciu na sąsiadów, a jej sąsiedzi nie mają żadnych szans w napaści na Szwajcarię. Tak jest właśnie dlatego, iż Szwajcaria jest konfederacją niepodległych kantonów.
Dawna Rzeczpospolita upadła głównie dlatego, iż miała centralną władzę, którą udało się skorumpować — z tysiącem niepodległych gmin już tak łatwo nie będzie. A rozproszona niepodległość prawna, gospodarcza i polityczna nie osłabia siły militarnej sojuszu wielu suwerennych, autonomicznych regionów.
Dlatego popieram idee Międzymorza jako drugiego płuca Europy, ale płuca złożonego z wielu pęcherzyków.
Grzegorz GPS Świderski
]]>t.me/KanalBlogeraGPS]]>
PS. Notki powiązane:
- ]]>Tysiąc Liechtenstein'ów w walce z pandemią]]>
- ]]>Jak w Polsce odrodzi się cywilizacja]]>
- ]]>Czy warto wyzwolić się spod wpływu?]]>
- ]]>Polska tysiącem Watykanów!]]>
- ]]>Tysiąc Liechtensteinów]]>
- ]]>Utopia enklaw]]>
- ]]>Konkurencja polityczna a banan]]>
- ]]>Rozpraszanie aparatów przemocy]]>
- ]]>Dlaczego w małym księstwie jest bezpieczniej niż socjalistycznej Polsce?]]>