Michał Kołodziejczak: „Będę mógł łatwiej zagospodarować czas dla Gniezna i będę tutaj przynajmniej raz w miesiącu”

1 tydzień temu

Minister Rolnictwa, Michał Kołodziejczak, regularnie odwiedza Gniezno. Kiedy gościł w Pierwszej Stolicy w związku z obchodami Świętowojciechowymi, zapytaliśmy go o kilka kwestii związanych zarówno z naszym miastem, jak i rolnictwem.

Co skłoniło Pana do udziału w obchodach Świętowojciechowych?

To jest bardzo ważne doroczne wydarzenie w Gnieźnie, tym bardziej teraz także dla mnie jako posła z tej ziemi. Chciałbym, żeby miało ono jak największą rangę, jak najwięcej osób powinno być w to zaangażowanych. To jest ważne wydarzenie nie tylko dla Gniezna, ale także dla Polski. Święty Wojciech to nie była przypadkowa postać dla polskiej państwowości i polityki. To co się w Gnieźnie, dawnej stolicy Polski wydarzyło pokazało fenomen i potencjał polityki zarazem polskiej jak i europejskiej – osobiste relacje Bolesława Chrobrego z Ottonem III i św. Wojciechem to było koło zamachowe przyszłego zjednoczenia kontynentu. Tak naprawdę już wtedy Polska zapisała się do Europy Zachodniej, kultury zachodniej. Trzy wielkie osobistości, trzech przyjaciół czyli Bolesław Chrobry i Święty Wojciech, Otton III pokazało, w jaki sposób robi się dobrą i skuteczną politykę, która zapisała Polskę do Europy.

Przed wyborami obiecał Pan, iż nie zapomni o Gnieźnie. Powstało biuro, w którym dwukrotnie dyżurował tutaj Pana pracownik, były też w biurze dwa spotkania z Pana wyborcami z naszego miasta i był Pan obecny na Biegu z Pierwszej Stolicy do Stolicy czyli można powiedzieć, iż wywiązuje się z danej obietnicy. Czy ten trend zostanie utrzymany? Nie każdy nasz parlamentarzysta tak dba o relacje z wyborcami.

Nie ukrywam, iż chciałbym być dużo częściej w Gnieźnie. Jednak te ostatnie cztery miesiące i praca w Ministerstwie Rolnictwa wymagały dużego zaangażowania i czasu. Po ułożeniu najważniejszych spraw, w tym funkcjonowania ministerstwa, teraz będę mógł łatwiej zagospodarować czas dla okręgu i Gniezna i będę tutaj przynajmniej raz w miesiącu osobiście, żeby spotkać się z mieszkańcami. Biuro jest, funkcjonuje i będziemy je rozwijać. Gniezno to bardzo istotne, symboliczne wręcz miejsce w okręgu. Co do innych posłów – wiem, iż ich zaangażowanie w okręgi często jest różne, ciężko mi się na ten temat wypowiadać.

Jak w tej chwili wygląda sytuacja w rolnictwie? Polska stykała się z dotkliwymi strajkami. Jak to wygląda teraz? Czy strajki uspokoiły się, bo rolnicy ruszyli do prac polowych, czy po prostu sytuacja jest lepsza?

Sytuacja w polskim rolnictwie od kilku lat jest dość trudna i nie jest stabilna. Po przejęciu władzy przez obecną koalicję mieliśmy największe od wielu lat protesty rolnicze i wielkie wyzwania, przed którym stanęło polskie rolnictwo w związku z gwałtownym importem do Polski żywności i pilną koniecznością korekt w europejskiej polityce Zielonego Ładu. Musieliśmy dać sobie z tym wszystkim gwałtownie radę. I udało się – co mówię z satysfakcji – rozwiązać najpilniejsze problemy i dowieźliśmy obietnice złożone rolnikom. Były też duże naciski polityczne obecnej opozycji oraz różnego rodzaju protesty i te postulaty rolników często były słuszne, ale już sama organizacja tych dużych protestów często miała zdecydowanie za wiele wspólnego z tymi partiami politycznymi, które naciskały, żeby protestować nie oglądając się na cenę. Ja tylko jeszcze raz podkreślę, iż przejęliśmy Ministerstwo Rolnictwo w bardzo trudnym czasie. Przez lata praktykowano rozwiązywanie problemów poprzez tylko i wyłącznie dodawanie pieniędzy, a nie systemowe działania, które na stałe poprawiłyby sytuacje w polskim rolnictwie – tak poprzednia władza przyzwyczaiła rolników, a to nie jest wyjście z sytuacji. Tylko w tym roku na pomoc dodatkową dla rolników zostały skierowane ponad 4 miliardy złotych. W całym ubiegłym roku było to 8 miliardów złotych, więc w tym roku jest to już naprawdę bardzo dużo.

Jak współpracuje się Panu z naszymi władzami lokalnymi, samorządowymi – zarówno w mieście, jak i w powiecie?

Życzyłbym każdemu takiej współpracy ze swoimi politycznymi partnerami i współpracownikami. Od samego początku było dużo serdeczności od byłego prezydenta i obecnego, podobnie zresztą z władzami powiatu. Naprawdę, nie cukrując nikomu, jest to dla mnie czysta przyjemność przyjeżdżać tutaj i rozmawiać z mieszkańcami i władzami.

Idź do oryginalnego materiału