Miał być trzecią ofiarą Tadeusza Dudy, teraz opowiedział o dramacie. „Wycelował we mnie, ale…”

2 dni temu
Polska przez cały czas żyje tragedią ze Starej Wsi – okazuje się, iż Tadeusz Duda chciał zabić jeszcze jedną osobę. O wszystkim opowiedział mediom teść mordercy, którego uratował cud. Tadeusz Duda – w tej chwili najsłynniejszy polski morderca Tadeusz Duda kilka dni temu dokonał rzezi – zabił swoją córkę, jej męża i jeszcze postrzelił teściową. Wiele wskazuje na to, iż w akcie zemsty – młoda kobieta zeznawała przeciwko niemu w sądzie, jej matka chciała się z nim rozwieść. kilka brakowało a byłaby jeszcze jedna ofiara – teść Dudy, niemal 80-letni Feliks Talarczyk. — Postrzelił mi żonę, lufę wycelował we mnie, ale mu się zacięła [broń – red.] – powiedział „Faktowi”. Jak dodał, wymodlił też zdrowie dla żony, która obudziła się po postrzale w szpitalu i powinna, jak twierdzą lekarze, ostatecznie przeżyć. Wróćmy do jeszcze owego feralnego dnia, gdy Duda strzelał do bliskich: sytuacja wyglądała jak z horroru. Feliks Talarczyk wspominał w wywiadzie dla mediów, iż jego zięć wszedł do domu przez garaż. – Ubierałem buty, gdy do mnie doskoczył. Krzyczał: „kładź się na ziemię”. Ja tego nie zrobiłem. Wtedy przyłożył mi lufę do głowy. Błagałem go: „człowieku, daruj mi życie, bo chcę się jeszcze z Bogiem się pojednać”. Wtedy coś mu się zacięło w tym
Idź do oryginalnego materiału