Metoda „na katolika”. Obywatele Białorusi walczą o Kartę Polaka

2 tygodni temu

Coraz więcej mieszkańców Białorusi w celu uzyskania Karty Polaka występuje do sądów z pozwem cywilnym o dokonanie zmian w aktach urodzenia swoich przodków i prosi o wskazanie w dokumentach ich polskiej narodowości. Najczęściej jako dowód na to, iż ich dziadowie to nasi rodacy, podaje się informację, iż byli oni katolikami, brali udział w uroczystościach kościelnych i obchodzili święta katolickie. Trudno stwierdzić, ile tych przypadków wynika z przebudzenia w sercach biało-czerwonej tożsamości, a ile jedynie z powodu chęci zarobkowego czy edukacyjnego wyjazdu do Polski.

Wielu przyznających się do pochodzenia polskiego obywateli Białorusi wykorzystuje wiarę katolicką swoich przodków jako dowód swoich korzeni. Takich spraw w sądach cywilnych tego kraju było w latach 2023 – 2024 bardzo wiele. Z reguły autorzy wniosków sądowych uzasadniają polskie pochodzenie swoich rodziców, dziadków i babć faktem wyznawania przez nich wiary katolickiej. Dla przykładu, w marcu Sąd Rejonowy w Smorgonie rozpatrzył negatywnie skargę mieszkańca na odmowę ze strony wydziału stanu cywilnego. Decyzja urzędników dotyczyła dokonania uzupełnień do akt stanu cywilnego, a konkretnie – wpisania w aktach przodków ich polskiego pochodzenia.

We wniosku powód podawał: Rodzina zawsze wyznawała religię katolicką, zawsze uważała się za polską ze względu na narodowość, rodzina przestrzegała tradycji katolickich, obchodziła święta katolickie, rodzice i dzieci znali języka polskiego i umiał nim posługiwać się. Małżeństwo pomiędzy rodzicami zostało zarejestrowane zgodnie z religijną ceremonią katolicką w kościele”.

Inny wnioskodawca napisał: „Dziadek i babcia pobrali się w kościele, matka z braćmi i siostrami uczyli się przed wojną w polskiej szkole. Wszyscy żyli w tradycji polskiej kultury, obchodzili wszystkie katolickie święta, odwiedzali kościół, rozmawiali ze sobą i czytali modlitwy po polsku”.

Białoruskie sądy nie są jednak skore do nanoszenia zmian w dokumentach. „Przy wpisie urodzenia do rejestru aktów stanu cywilnego popełniono błąd: zamiast narodowości matki jako polskiej wskazano białoruską. Urząd stanu cywilnego odmówił jednak stwierdzenia błędności aktu urodzenia i dokonania stosownej korekty w księdze stanu cywilnego” – czytamy w skardze powoda na odmowną decyzję sądu.

Wykazanie biało-czerwonych korzeni jest konieczne aby uzyskać Kartę Polaka. Wnioskodawca zbiera więc dokumenty potrzebne do ubiegania się o ten dokument. Musi potwierdzić fakt, iż ktokolwiek z jej bliskich jest Polakiem ze względu na narodowość. Karta daje możliwość obywatelom Białorusi przekraczania granicy z naszym państwem. Posiadacze KP przyjeżdżają na weekend, np. do Białegostoku, aby handlować na tutejszych bazarach. Mogą też dostać w Polsce legalną pracę lub studiować na państwowych wyższych uczelniach.

Białoruskie sądy cywilne odrzucają wnioski, w których powodowie dokumentują polskość swoich przodków jedynie posiadaniem przez nich katolickich książeczek do nabożeństw w naszym języku. Na początku i w połowie XX wieku (okres ten jest rozpatrywany w sądach) na Białorusi nie wydawano własnych . W metrykach urodzenia często wskazywano natomiast narodowość na podstawie wyznania – katolików zapisywano jako Polaków, zwłaszcza w zachodniej części kraju. Wiele osób znało język polski właśnie jako język kultu, jednak wcale nie musiało to oznaczać, iż są naszymi rodakami.

Źródło: katolik.life

Adam Białous

Idź do oryginalnego materiału