Metan kopalniany – czy Polska wyjaśni wątpliwości ws. emisji i ich weryfikacji?

2 dni temu

Spółki posiadające kopalnie węgla kamiennego i brunatnego były zobowiązane dostarczyć roczne raporty emisji metanu do Wyższego Urzędu Górniczego (WUG), a ten miał je opublikować do 5 listopada 2025 r. Opublikowane dane pozostawiają jednak wiele wątpliwości. Wydaje się, iż w kilku przypadkach przepisy zostały zinterpretowane na korzyść spółek, co podważa sens unijnego Rozporządzenia metanowego, które zostało przyjęte, aby zapanować nad emisjami metanu kopalnianego i ograniczyć emisje o 30% do 2030 r. Zbieżność z tym celem zapowiedziała w tym roku w Brukseli również Polska Grupa Górnicza, a wcześniej również Jastrzębska Spółka Węglowa.


Kilka tygodni temu opublikowaliśmy raport “Metan pod lupą”, w którym dokładnie opisaliśmy jak wprowadzany jest w Polsce system weryfikacji emisji metanu kopalnianego. O opóźnieniach w tym procesie informowała w tym czasie także Najwyższa Izba Kontroli, ostrzegając iż nasze kopalnie narażają się w ten sposób na miliardowe kary w najbliższych latach. Według naszych obliczeń może to być przynajmniej pół miliarda złotych kar już w 2027 r.

Sprawa jest poważna. Tracimy czas, a skalę problemu można ograniczyć dzięki inwestycjom w ograniczanie emisji, ale te wciąż nie ruszyły. Dalsze zaniedbania w realizacji unijnego prawa może też narazić Polskę na konsekwencje (np. finansowe).

Wątpliwości w raportach opublikowanych przez WUG

1. Brak wszystkich wymaganych raportów i danych oraz weryfikacji, która miała zapewnić kompletność

Raporty muszą zostać ocenione w zakresie zgodności z wymogami Rozporządzenia przez niezależnych weryfikatorów. WUG informuje jednak w pierwszym z zamieszczonych plików, iż tak się nie stało i raporty nie zawierają oświadczenia weryfikacyjnego wymaganego art. 8 Rozporządzenia. To poddaje w wątpliwość wiarygodność danych przesłanych przez spółki węglowe i opublikowanych przez WUG. Wiele z opisanych przez nas niżej problemów prawdopodobnie zostałoby wychwyconych podczas weryfikacji.

WUG powinien był udostępnić na swojej stronie internetowej wszystkie raporty otrzymane od spółek (zgodnie z art. 5 ust. 4 rozporządzenia), a przedstawił jedynie podsumowanie. Raporty miały zostać opublikowane w powszechnie dostępnym formacie, umożliwiającym pobranie i nadającym się do odczytu maszynowego. Tak się nie stało.WUG powinien również udostępnić ilość emisji z podziałem na źródła. To także się nie wydarzyło. Wszystkie wymagane elementy raportów są opisane w załączniku VI do rozporządzenia metanowego.

2. Wątpliwe metody obliczania wskaźników emisji metanu dla kopalń węgla kamiennego

Wskaźniki emisji metanu służą ocenie, czy spełnione są limity ustalone w Rozporządzeniu. Nie jest ono jednak jednoznacznie precyzyjne w zakresie szczegółów obliczania wskaźników i pozostawia przestrzeń do interpretacji. W naszej opinii, WUG z tego skorzystał i w przypadku każdej z wątpliwości zinterpretował je na korzyść spółek górniczych, a nie społeczeństwa i środowiska. W efekcie problem limitów emisji dla spółek jest zredukowany i odłożony w czasie, a sedno regulacji – ograniczenie ilości emisji metanu z kopalni – podważone. Poniżej opisujemy te wątpliwości.

  • Czy limity emisji dotyczą osobno każdej kopalni, całego operatora (spółki) – czy jednego i drugiego? Druga opcja pozwala łatwiej spełnić limity, ponieważ bierze pod uwagę wydobycie również z kopalni niemetanowych, których nie dotyczy problem szkodliwych emisji. Uważamy, iż to niewłaściwa interpretacja przepisu, a limity muszą być spełnione zarówno na poziomie całkowitego wydobycia i emisji operatora, jak i poszczególnych kopalni.
  • Jaka powinna być adekwatna definicja “wydobycia węgla”? Może chodzić o urobek (wydobycie brutto) lub węgiel po oczyszczeniu z odpadów i sortowaniu (wydobycie netto, produkcja węgla handlowego). Rozporządzenie nie precyzuje tego dokładnie. WUG bierze pod uwagę urobek, czyli najwyższe możliwe wydobycie. W przeciwnym wypadku emisyjność byłaby wyższa.
  • Czy uczciwym jest, iż interpretacja faworyzuje państwowe spółki? PGG i PKW, dzięki posiadaniu kilku kopalni niemetanowych, spełniają już teraz limity na 2027 r. Na lodzie zostaje prywatna PG Silesia, która posiada tylko jedną kopalnię – metanową. To kolejny przykład na nierówne traktowanie spółek na polskim rynku węgla.

3. Wątpliwości co do wyników szacunkowych emisji kopalni węgla brunatnego

Emisje z kopalń odkrywkowych węgla brunatnego trudno zmierzyć. Często korzysta się w tym celu z przeliczników i szacunków. W raporcie WUG-u dwie największe polskie kopalnie (obie należą do PGE GiEK) używają dwóch różnych metod na określenie swoich emisji. Dokumentacja jednej z nich nie jest dostępna. Brakuje informacji, czy obie metody są akceptowalne i porównywalne, a zrozumienie i ocena metod wymaga wysoce specjalistycznej wiedzy. Z danych wynika, iż kopalnia w Bełchatowie ma trzykrotnie niższe emisje od tej w Turowie – przy pięciokrotnie wyższym wydobyciu. Nie widać uzasadnienia dla takiej różnicy na podstawie metanonośności złóż, która była badana np. w tej publikacji naukowej.

Jak wyglądają emisje metanu w Polsce?

Przydatne informacje kontekstowe o metanie pochodzącym z górnictwa w Polsce znajdą Państwo pod tym linkiem.

Na platformie energy.instrat.pl udostępniliśmy nowy zestaw danych dotyczących emisji metanu w Polsce. Sekcja obejmuje 13 wykresów, które pokazują, jak sektor węglowy wpływa na ślad klimatyczny kraju, dlaczego Polska wyróżnia się na tle Unii Europejskiej oraz które spółki i kopalnie odpowiadają za największe emisje metanu. Wizualizacje prowadzą od perspektywy europejskiej i krajowej do poziomu poszczególnych kopalń, pokazując najważniejsze trendy w zarządzaniu tym niebezpiecznym gazem, ryzyka regulacyjne oraz tempo działań ograniczających emisje w górnictwie.

Idź do oryginalnego materiału