Radosław Sikorski ostro skomentował słowa Angeli Merkel, która w głośnym wywiadzie obarczyła Polskę i państwa bałtyckie winą za zerwanie dialogu Unii z Rosją. – Widocznie pani kanclerz zapomniała o naszych protestach wobec Nord Streamu – podkreślił szef MSZ.

Von Ralf Roletschek – Eigenes Werk, CC BY-SA 3.0 at, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=18602629
Sikorski odpowiada Merkel: „Widocznie zapomniała”
Były szef niemieckiego rządu Angela Merkel w głośnym wywiadzie dla węgierskiego portalu Partizan obarczył Polskę i państwa bałtyckie winą za zerwanie dialogu Unii Europejskiej z Rosją. Na jej słowa gwałtownie zareagował wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jego zdaniem narracja Merkel jest nie tylko niepełna, ale i sprzeczna z faktami.
Polskie protesty wobec Nord Streamu
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Sikorski przypomniał, iż Polska wielokrotnie ostrzegała przed konsekwencjami uzależnienia Europy od rosyjskiego gazu. – Proszę zobaczyć, jaka była reakcja niemieckiego rządu na to, co powiedziałem w 2007 roku o tym, jak nie lubimy porozumień ponad naszymi głowami – stwierdził szef MSZ. Jak podkreślił, twierdzenia Merkel, iż nikt w Europie Środkowej nie protestował przeciwko Nord Streamowi, to „taka sama prawda, jak to, co napisała w swoich memuarach”.
Sikorski przypomniał też, iż polski rząd oficjalnie sprzeciwiał się budowie gazociągu, widząc w nim projekt polityczny Moskwy i Berlina wymierzony w bezpieczeństwo regionu. – Widocznie pani kanclerz zapomniała o tym, jak jej własny rząd reagował na nasze protesty – dodał.
Merkel obarcza Polskę i Bałtów
W wywiadzie dla Partizan Merkel wróciła do wydarzeń z 2021 roku. Stwierdziła, iż w czerwcu tamtego roku zdała sobie sprawę, iż Władimir Putin „nie traktuje już poważnie porozumienia mińskiego”. Dlatego – wraz z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – miała proponować nowy format rozmów, który pozwoliłby Unii Europejskiej bezpośrednio rozmawiać z Kremlem.
Była kanclerz oceniła jednak, iż inicjatywa nie powiodła się, ponieważ sprzeciwiły się jej Polska i państwa bałtyckie. – Obawiały się, iż nie ma wspólnej polityki wobec Rosji – mówiła Merkel. Jak zaznaczyła, jej zdaniem właśnie nad taką wspólną strategią należało wtedy pracować.
Nowe napięcia na linii Warszawa–Berlin
Słowa Merkel wywołały burzę, bo wpisują się w szerszy spór o odpowiedzialność Europy za agresję Rosji na Ukrainę. Dla Polski i państw regionu jest jasne, iż ostrzeżenia przed polityką Kremla były ignorowane przez Berlin i Paryż. Dla niemieckiej opinii publicznej wywiad Merkel to próba usprawiedliwienia własnych decyzji i pozostawienia po sobie korzystniejszego obrazu.
Reakcja Sikorskiego jasno pokazuje, iż Warszawa nie zamierza pozwolić na zniekształcanie historii ostatnich dwóch dekad. – Polska mówiła głośno i wyraźnie, iż Nord Stream i polityka ustępstw wobec Putina to droga donikąd. Szkoda, iż wtedy nie wszyscy chcieli tego słuchać – podsumował minister.