Minister rolnictwa Stefan Krajewski
Polsce i Francji wciąż nie udało się zbudować mniejszości blokującej wobec unijnej umowy handlowej z Mercosur. Minister rolnictwa Stefan Krajewski przyznaje, iż stworzenie koalicji zatrzymującej porozumienie jest „dużym problemem”, choć Warszawa ma przygotowany plan B.
Do ratyfikacji umowy UE–Mercosur potrzebna jest zgoda Parlamentu Europejskiego oraz co najmniej 15 państw reprezentujących 65 proc. ludności Unii. Aby ją zablokować, musi powstać mniejszość blokująca złożona z minimum czterech państw reprezentujących 35 proc. populacji UE.
Rząd Donalda Tuska deklarował, iż będzie dążył do zatrzymania umowy, uznając ją za niekorzystną dla polskich rolników i przetwórców. Opozycja twierdziła jednak, iż to jedynie pozory działań. Krajewski wskazuje, iż oprócz Polski i Francji wśród przeciwników umowy są Austria, Irlandia, Włochy, Czechy i Słowacja, ale przez cały czas „jest ich za mało”, by skutecznie zablokować proces.
Minister podkreśla, iż obecny czas powinien być wykorzystany na negocjowanie klauzul ochronnych oraz dodatkowych form wsparcia dla branży rolnej. jeżeli mniejszości blokującej ostatecznie nie uda się stworzyć, Polska ma zamiar zabiegać o rekompensaty dla sektora rolnego. Komisja Europejska rozważa w tej chwili pakiet w wysokości 6,3 mld euro.
– Nie składamy broni. o ile nie uda się zbudować mniejszości blokującej, będziemy szukać środków na rekompensaty – zapewnił Krajewski.
