Mentzen - zmiana pokoleniowa?

niepoprawni.pl 1 dzień temu

Mam taką swoją teorię, iż prawdziwa zmiana w polskiej polityce nastąpi wtedy, kiedy wyeliminuje się z niej wszystkich liderów z czasów komuny. Z prostych wyliczeń wyszło mi, iż powinno to być gdzieś w latach 27-31 (takie będą następne terminy wyborów parlamentarnych). Zresztą 40 lat błąkania się po pustyni postkomunizmu ma pewien wymiar historyczny, czyż nie?

Ale póki co, mamy wybory prezydenckie, w których mamy tak naprawdę dogrywkę poprzednich. Z oczywistych powodów nie możemy mieć trzeciej tury Duda -Trzaskowski. Ale nie oszukujemy się, wszyscy wiedzą, iż zarówno Nawrocki jak i Trzaskowski reprezentują określone środowiska polityczne i są gwarantem kontynuacji układu PoPiS. I tutaj na hulajnodze i w garniaku wbija Sławomir Mentzen. Pierwszy TicTocowy kandydat na prezydenta. Człowiek o natywnych zasięgach w mediach społecznościowych lepszych niż JKM za swoich najlepszych czasów, a pozbawiony jego wad. Człowiek o którym dobrze (źle też - ale grunt, iż nie przekręcają nazwiska ) potrafią wypowiadać się zarówno w TV Republika jak i w TokFM

I muszę przyznać, iż z jednej strony jestem przekonany o tym, iż "projekt Mentzen" jest w pewnym zakresie projektem wspieranym przez KO, ale gdzieś tam w tle mam wątpliwości. A może się mylę? Może zmiana pokoleniowa, która przecież nadejdzie, dzieje się już tu i teraz?

Bo w mojej ocenie jego kampania jest prowadzona w bardzo profesjonalny i dostosowany do nowych czasów sposób.

I po to jest ta notka. Żebym mógł wrócić do niej po wyborach i sprawdzić.

Idź do oryginalnego materiału