- Startuję w tych wyborach po to właśnie, żeby to zmienić, żeby nie trzeba było wybierać miedzy PiS-em a PO. W tej kampanii odwiedziłem już prawie 300 polskich powiatów. 300 spotkań otwartych z mieszkańcami. Cały ten wysiłek wkładamy właśnie po to, żeby wreszcie zmienić ten system, żeby wreszcie było inaczej - kontynuował kandydat Konfederacji.
- Polacy nie żyją już sporem dwóch siedemdziesięcioletnich starszych panów. Mam niecałe 40 lat. Już nastoletnie dzieci, a moje pokolenie do tej pory nie miało możliwości, żeby wreszcie wziąć odpowiedzialność za Polskę. Chcielibyśmy to wreszcie zmienić. Chcemy, żeby Polską rządzili wreszcie ludzie, którzy patrzą w przyszłość, a nie żyją tylko historią - mówił dalej.