Sławomir Mentzen wyczuł szanse na wejście do drugiej tury. Aż przebiera nogami, by załapać się na debatę z Rafałem Trzaskowskim. Konfederata wie, iż takie wydarzenie ustawiłoby go w roli największego rywala kandydata KO, kosztem Karola Nawrockiego. W piątek Sejm uchwalił obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Co ciekawe, choćby w samej koalicji rządzącej nie było zgody co do tego projektu. Przeciw ręka w rękę głosowali posłowie PiS i Lewicy, a Konfederacja wstrzymała się od głosu. Rafał Trzaskowski skrytykował za to prawicową formację, a wywołany do tablicy poczuł się Sławomir Mentzen. Kandydat na prezydenta odpowiedział swojemu rywalowi. – Panie Rafale, nie poparliśmy tego projektu, bo podwyższa on składkę zdrowotną 100 tysiącom przedsiębiorców na ryczałcie. Jesteśmy za obniżeniem tej składki, a nie podwyższeniem. Tym się od was różnimy – napisał Mentzen. Po krótkiej defensywie, przeszedł do ofensywy i zaproponował – zero zaskoczenia! – debatę. – o ile ma Pan więcej pytań do mnie, to z chęcią odpowiem na nie na debacie z Panem – rzucił wyzwanie Konfederata. – Może być choćby w TVN, żeby się Pan czuł bezpiecznie jak w domu – dorzucił łaskawe warunki. Ale ma w tym swój cel. Panie Rafale, nie poparliśmy tego projektu, bo podwyższa on składkę zdrowotną 100 tysiącom przedsiębiorców na