Meloni u Trumpa. Uratuje relacje handlowe między UE a USA?

3 dni temu

Premier Włoch Giorgia Meloni leci dzisiaj do Waszyngtonu na spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem. Celem wizyty jest złagodzenie napięcia wokół amerykańskich ceł na towary z Unii Europejskiej.

Giorgia Meloni, która stara się zaprezentować jako łączniczka między Unią Europejską a USA, balansuje pomiędzy swoją ideologiczną bliskością z amerykańskim prezydentem a swoimi relacjami z europejskimi sojusznikami.

Sojusznicy ci krytykowali podwyżki ceł wprowadzone przez Donalda Trumpa oraz jego decyzję o wykluczeniu UE z rozmów z Rosją mających na celu zakończenie wojny na Ukrainie, wskazuje agencja Reutera.

Włochom z kolei zależy na tym, by chronić opartą na eksporcie włoską gospodarkę, która w ubiegłym roku osiągnęła 40 mld euro nadwyżki handlowej z USA.

Francuscy ministrowie ostrzegali, iż włoska premier może osłabić jedność UE, udając się do Waszyngtonu w pojedynkę. Komisja Europejska, która posiada wyłączne kompetencje w negocjacjach handlowych w imieniu państw członkowskich, z zadowoleniem przyjęła jednak wizytę Meloni.

Nagła decyzja Trumpa z ubiegłego tygodnia o wstrzymaniu większości globalnych ceł na 90 dni zmniejszyła presję na Meloni. Nie musi ona bowiem wracać z USA z praktycznie gotowym porozumieniem, o co byłoby trudno, ale raczej stworzyć odpowiednią atmosferę do jej zawarcia, wskazuje Reuters.

– Nie jedzie już w atmosferze otwartego sporu z udziałem UE. Jedzie jako faktyczna mediatorka – powiedział Lorenzo Castellani, analityk polityczny z Uniwersytetu Luiss w Rzymie, cytowany przez agencję.

Aspiracje Rzymu

Meloni była jedyną przywódczynią z UE zaproszoną na styczniowe zaprzysiężenie Donalda Trumpa. Jutro premier Włoch ma z kolei rozmawiać w Rzymie z wiceprezydentem USA JD Vance’em. Oba spotkania będą najważniejsze z punktu widzenia aspiracji Włoch do odgrywania centralnej roli w relacjach transatlantyckich.

– jeżeli (Meloni – red.) ułatwi negocjacje z Trumpem, nie szkodząc Europie, wyjdzie z tego znacznie wzmocniona – ocenił Castellani.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen nie pojechała jeszcze do Trumpa. Na razie musi więc polegać na innych w promowaniu interesów UE.

Rzecznik Komisji poinformował, iż Meloni i von der Leyen pozostają w regularnym kontakcie w związku z wizytą w Białym Domu.

Obie domagają się zniesienia wszystkich tzw. ceł wzajemnych Trumpa wobec UE. Meloni ma zabiegać o zgodę USA na zaproponowane przez Unię porozumienie „zero za zero” w sprawie ceł przemysłowych.

Francuscy urzędnicy obawiają się jednak, iż Trump próbuje podzielić i podporządkować sobie Europę, a Meloni może mu nieświadomie w tym pomóc.

– Musimy być zjednoczeni, bo Europa jest silna, gdy jest zjednoczona – powiedział minister przemysłu i energii Francji Marc Ferracci na antenie FranceInfo.

– jeżeli zaczniemy prowadzić rozmowy dwustronne, dynamika się osłabi – ocenił.

Będzie zbliżenie między Chinami a Europą?

Choć Trump zamroził wiele ceł, utrzymał wysoki poziom opłat wobec Chin. Niektórzy analitycy twierdzą, iż może to zbliżyć do siebie Chiny i Europę.

Premier Hiszpanii Pedro Sánchez spotkał się w ubiegłym tygodniu w Pekinie z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. Wezwał Unię Europejską do większego zaangażowania w relacje z Chinami, aby bronić globalizacji i sprzeciwiać się „jednostronnym aktom zastraszania”.

Rzym zdystansował się od tych wypowiedzi. – Wielki spór toczy się nie między USA a Europą, ale między USA a Chinami – powiedział włoski minister obrony Guido Crosetto w rozmowie z Reutersem.

Trump i Meloni mogą również poruszyć temat obronności, a według Castellaniego Meloni może zadeklarować przyszłe zwiększenie wydatków wojskowych.

W ubiegłym roku budżet obronny Włoch wynosił 1,49 proc. PKB. Tymczasem Trump naciska na sojuszników z NATO, by podnieśli wydatki wojskowe do 5 proc. PKB. Tyle nie wydaje w tej chwili żadne państwo Sojuszu. Najbliżej jest Polska, która w tym roku na wydać na obronność 4,7 proc. PKB.

Idź do oryginalnego materiału