Co się stało: Melania Trump 10 stycznia wzięła udział w wywiadzie dla stacji "Fox and Friends". Podczas spotkania mówiła m.in. na temat swojego powrotu do Białego Domu po wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Kolejne zaprzysiężenie polityka na to stanowisko odbędzie się 20 grudnia.
REKLAMA
Zobacz wideo To nie śniło się choćby jego największym sceptykom. Trump chce odebrać Danii... Grenlandię?
Co zamierza robić? W trakcie wywiadu Melania Trump poinformowała, iż już spakowała się do kolejnej przeprowadzki. Zapowiedziała również, iż będzie regularnie obecna w Waszyngtonie. - Kiedy będę musiała być w Nowym Jorku, będę w Nowym Jorku. Kiedy w Palm Beach, będę w Palm Beach. Ale moim priorytetem jest teraz bycie mamą, bycie pierwszą damą, bycie żoną - przekazała w rozmowie z Ainsley Earhardt. Dodała również, iż zamierza kontynuować program "Be Best" poświęcony zdrowiu psychicznemu młodzieży oraz odpowiedniemu korzystaniu z mediów społecznościowych.
"Nie akceptowali mnie": Zdaniem Melanii Trump podczas wcześniejszej prezydentury jej męża czuła, iż "ludzie być może jej nie zaakceptowali". - Nie rozumieli mnie tak, jak może rozumieją teraz. I nie miałam dużego wsparcia - dodała. Jej zdaniem wiele osób traktowało ją wówczas "tylko jako żonę prezydenta". - Ale ja stoję na własnych nogach, jestem niezależna. Mam własne myśli. Mam własne zdanie - podkreśliła. Przypomnijmy, Melania Trump wydała książkę ze swoimi wspomnienia zatytułowaną "Melania". Amazon ma z kolei wypuścić film dokumentalny poświęcony jej życiu.
Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: "Szokujące żądanie. Tego chcieli za wywiad z Melanią Trump. 'Żadna tego nie zrobiła'".Źródła: ABC News, "The New York Times"