Upadająca władza chwyta się gorączkowo największych fantazji. A te zaczął dostarczać europoseł prof. Ryszard Legutko.
– W różnych krajach nam mówią: „trzymajcie się!”. To, co stanie się w Europie, zależy od tego, co się stanie w Polsce, czy my wytrwamy. Im dłużej będziemy trwać, tym większe szanse, bo tam wszystko się jednak kruszy – przekonuje Legutko.
– Walczymy przecież nie tylko z czynnikami zewnętrznymi ale i tą częścią polskiej duszy, polskiego społeczeństwa, które nie chcą suwerenności. To nie tak, iż ona ją trwoni czy działa nieroztropnie, pochopnie. Ona suwerenności i wolności świadomie nie chce. To już w historii kilka razy obserwowaliśmy – dodaje.
Podsumowując, w „różnych krajach” życzliwie obserwują jak PiS „walczy z częścią polskiego społeczeństwa”? Dziwaczna koncepcja. No, ale jeżeli to podnosi nastroje w partii, to czemu nie?