Tak Rafał Trzaskowski ma zakończyć kampanię wyborczą
Według doniesień Onetu Rafał Trzaskowski przez ostatnie 24 godziny kampanii wyborczej ma znajdować się "w nieustannej trasie". O północy z czwartku na piątek (15/16 maja) kandydat ma wyruszyć "Trzaskobusem" ze Szczecina, a następnie odwiedzić kilka województw. - Rafał będzie odwiedzał ludzi w ich miejscach pracy, tam, gdzie wykonują swoje codzienne zajęcia, prowadzą firmy, zarabiają na chleb - powiedział w rozmowie z Onetem jeden z polityków KO odpowiedzialnych za kampanię prezydenta Warszawy. Dokładne miejsce zakończenia trasy pozostaje tajemnicą. Wiadomo jednak, iż ostatni dzień kampanii "musi być wielką akcją mobilizacyjną i przypomnieniem stawki, o jaką toczą się te wybory". - Akcja nazywa się "24 godziny dla Polski". To nawiązanie do "24 godzin dla Warszawy" z kampanii samorządowej - wyjaśnił jeden z rozmówców portalu.
REKLAMA
Zobacz wideo Trzaskowski "oszczędzony" podczas debaty? Hołownia odpowiada
Rafał Trzaskowski zmienił strategię?
Dziennikarze Onetu zwrócili uwagę, iż początkowo Rafał Trzaskowski unikał krytyki Karola Nawrockiego za przejęcie przez niego kawalerki w Gdańsku. To jednak zmieniło się w ostatnich dniach. - Już nie mają siły kwestionować, iż ktoś próbował wyłudzać mieszkania, sięgał po mieszkanie, które z bonifikatą powinno być sprzedane tylko temu, kto w nim mieszkał, iż próbował cwaniakować, naginać prawo, wykorzystując starszego pana. Oni z tym nie mają problemu, tylko z tym, iż wszyscy się o tym dowiedzieli - powiedział kandydat KO.
Afera o mieszkanie Karola Nawrockiego
Według doniesień "Gazety Wyborczej" pan Jerzy był lokatorem komunalnej kawalerki z prawem do wykupu na preferencyjnych warunkach. Wystąpił on o to w 2011 roku, kiedy wraz ze zniżką, jej cenę oszacowano na 12 tys. zł. Kwotę w imieniu seniora miał wpłacić Karol Nawrocki, a pan Jerzy tego samego roku wydziedziczył żonę i dzieci. W 2012 r. Nawroccy sporządzili z seniorem przedwstępną umowę zakupu mieszkania za 120 tys. zł - poinformowała "Gazeta Wyborcza". Polityk miał zobowiązać się do opieki nad panem Jerzym, ale jak się okazało, został on umieszczony w DPS-ie, o czym kandydat popierany przez PiS rzekomo nie wiedział. Po wybuchu afery prezes IPN zadeklarował, iż przekaże mieszkanie na cele charytatywne.Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: "Sprawa mieszkania Karola Nawrockiego. Jest komunikat prokuratury". Źródła: Onet, Gazeta Wyborcza