Roman Giertych zapowiedział, iż „proces zetrze uśmieszek” z twarzy Zbigniewa Ziobry. Już sobie wyobrażamy minę byłego ministra sprawiedliwości, gdy słuchał tej wypowiedzi. Sprawa Pegasusa nabiera rumieńców Roman Giertych to żywy symbol walki z PiS. Choć blisko dwie dekady temu współtworzył rząd Jarosława Kaczyńskiego, od dawna nawołuje do ostrego rozliczenia ludzi z Nowogrodzkiej. I teraz będzie miał ku temu sposobność: sejmowa komisja śledcza ds. afery Pegasusa, zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, Zbigniewa Ziobrę. O co chodzi? O to, iż zdaniem posłów z komisji to Ziobro stał za zakupem, a potem wykorzystywaniem systemu
Pegasus w Polsce. W praktyce program miał nie tylko pomagać w łapaniu przestępców, ale też inwigilowaniu posłów ówczesnej opozycji. A to już zdecydowany krok za daleko. Giertych grozi Ziobrze palcem Wszystko skomentował teraz w programie „Pytanie dnia” na antenie TVP Info Giertych, który skomentował słowa Ziobry – były minister sprawiedliwości jak na razie bagatelizuje to, co ma miejsce, a samą komisję śledczą określił mianem „teatrzyku”. – Myślę, iż proces, który szykuje się Zbigniewowi Ziobrze, zetrze uśmieszek z jego twarzy – zasugerował Giertych i potwierdził, iż sprawa jest „megapoważna”. Giertych jest jedną z osób, które rzekomo były inwigilowane, więc ma niejako prywatny interes