6 miesięcy temu
Zmowa zwyrodnialców.
Portal Onet ujawnił wstrząsające kulisy pracy w redakcji radia RMF FM. Zwolniony niedawno po cichu Marek Balawajder, którego żonę zatrudniał Daniel Obajtek, miał znęcać się nad pracownikami.
Dyrektor informacji miał dopuszczać się mobbingu i molestowania.
– Powiedział do mnie: “będziecie zap*****lać jak Żydzi w getcie, a tobie jeszcze każę nosić opaskę na ramieniu – opisała jedna z dziennikarek w rozmowie z portalem.
– W 2015 r. pojechaliśmy nagrywać audiobooka z Agatą Dudą. Przed nagraniem zadzwonił do mnie Balawajder i zapytał, czy jestem wilgotna i podniecona, bo to pierwszy wywiad z pierwszą damą. Często pozwalał sobie na seksistowskie żarty. Kiedyś usłyszałam: “Co ty taka niewyspana? Spałaś, czy się ruch**aś?” – opisywała jedna z dziennikarek.
Gdy dziennikarze stanęli w obronie ofiar i potępili zachowanie Balawajdera, w obronie byłego zwierzchnika i prezesa (który również został oskarżony o mobbing) stanął… Robert Mazurek.
Publicysta z mediów PiS oraz partner Krzysztofa Stanowskiego z Kanału Sportowego pracuje w RMF od zdobycia władzy przez PiS. Mazurek zbagatelizował zeznania ofiar.
Podważył on wiarygodność portalu Onet, zapewnił, iż z Balawajderem nie był nigdy na piwie, ale czuje się w obowiązku stanięcia w jego obronie. Propagandysta PiS stwierdził, iż “Balawajder pracował 24 godziny na dobę i zawsze najwięcej wymagał od siebie, był lojalny do przesady nie tylko wobec firmy, ale i wobec swoich podwładnych”.
Zarzuty o molestowaniu zbył anegdotą o skarbonce, która rzekomo leżała w warszawskiej redakcji RMF i miała naklejony napis „na cycki” i miała należeć do dziennikarki, która zbierała pieniądze na operację plastyczną.
Warto przypomnieć, iż równolegle do pracy w RMF Mazurek pracował w państwowym Polskim Radiu, gdzie dostał posadę dzięki władzy PiS.
Minister Bartłomiej Sienkiewicz musi w końcu zacząć ujawniać zarobki propagandystów PiS takich jak Mazurek. Czują się bezkarnie, a Sienkiewicz daje im do tego pretekst.
