Matnia Nawrockiego. Mocne słowa Tuska

3 dni temu
Zdjęcie: Nawrocki


W Polsce trwa burza wokół Karola Nawrockiego, kandydata PiS na prezydenta, związana z jego niejasnymi działaniami przy nabywaniu mieszkań.

Premier Donald Tusk, reagując na ten skandal, zlecił ministrom opracowanie rekomendacji, jak prawo może skuteczniej chronić seniorów przed wyłudzeniami i naciągaczami. Sprawa Nawrockiego obnaża nie tylko jego moralne braki, ale i systemowe luki w ochronie starszych osób. Nawrocki zasługuje na ostrą krytykę – jego postępowanie kompromituje go jako kandydata i podważa wiarygodność PiS w kampanii wyborczej.

Pomysł Tuska, by wzmocnić ochronę seniorów, jest reakcją na doniesienia o Nawrockim, który miał wykorzystać 80-letniego Jerzego Ż. do przejęcia mieszkania w Gdańsku. Premier, otwierając posiedzenie Rady Ministrów, podkreślił, iż oszustwa na seniorach to palący problem, wymagający pilnych działań. Propozycja ta trafia w sedno – starsze osoby, często naiwne i nieobeznane z prawnymi niuansami, padają ofiarami manipulacji. Dane wskazują, iż w Polsce tysiące seniorów rocznie traci majątek przez oszustwa, od „metody na wnuczka” po nieuczciwe przekazywanie nieruchomości. Nowe przepisy, takie jak surowsze kary za wyłudzanie mienia, obowiązek notarialnego potwierdzania transakcji seniorów czy kampanie edukacyjne, mogłyby znacząco poprawić ich bezpieczeństwo. Tusk, jako doświadczony gracz polityczny, wie, iż takie działania mogą zyskać poparcie, zwłaszcza wśród starszych wyborców, kluczowych w wyborach prezydenckich.

Inicjatywa Tuska nie jest co prawda wolna od politycznych kalkulacji. Jako lider PO, wykorzystuje aferę Nawrockiego, by osłabić PiS. Jego kąśliwy komentarz w Holandii – „Pan Nawrocki miał się zaopiekować panem Jerzym, a zaopiekował się jego mieszkaniem” – to precyzyjny cios, który eksponuje hipokryzję kandydata PiS i buduje wizerunek PO jako partii wrażliwej na los zwykłych ludzi. Choć problem wyłudzeń jest realny, istnieje ryzyko, iż propozycja Tuska pozostanie wyborczą retoryką, jeżeli nie pójdą za nią konkretne reformy. Aby zyskać wiarygodność, rząd musi gwałtownie przedstawić projekt ustawy, a nie ograniczyć się do zapowiedzi.

Karol Nawrocki, centralna postać afery, zasługuje na miażdżącą krytykę. Według Onetu, wbrew zapewnieniom, posiada nie jedno, a dwa mieszkania oraz współwłasność z siostrą. Największe oburzenie budzi kawalerka Jerzego Ż., wykupiona przez seniora z bonifikatą, a następnie przekazana Nawrockiemu, rzekomo za opiekę. Opiekunka Jerzego zaprzecza, by Nawrocki zajmował się seniorem, który trafił do DPS-u, a kontakt z nim urwał się w grudniu 2024 roku.

Tłumaczenia sztabu Nawrockiego, iż pomagał Jerzemu przez lata i wsparł go finansowo, brzmią jak desperacka próba ratowania twarzy. Fakt, iż Jerzy znalazł się w domu opieki, a Nawrocki zerwał z nim kontakt, sugeruje, iż „opieka” była fikcją. To nie pierwszy jego blamaż – wcześniej kompromitował się, promując książkę pod pseudonimem w przebraniu. Kandydatura oparta na haśle „Polska na pierwszym miejscu” staje się karykaturą, gdy Nawrocki stawia własne interesy ponad dobro najsłabszych.

Sprawa Nawrockiego uwypukla systemowy problem braku ochrony seniorów przed naciągaczami. Tusk słusznie apeluje o zmiany, ale musi uniknąć wrażenia, iż to tylko wyborcza gra. Nawrocki zaś powinien wycofać się z kampanii – jego kandydatura to dowód, iż PiS wciąż promuje ludzi, którzy zdradzają ich hasła o „normalnej Polsce”.

Idź do oryginalnego materiału