

„Moje działania dotyczące organizacji wyborów korespondencyjnych w 2020 roku ocenią karty historii” – tak o prokuratorskich zarzutach powiedział Mateusz Morawiecki. Śledczy z warszawskiej prokuratury okręgowej przez godzinę przeprowadzali czynności z politykiem opozycji.
Morawiecki usłyszał konkretne zarzuty, między innymi przekroczenia uprawnień. Odmówił składania zeznań. Były premier powiedział, iż przygotowanie wyborów było jego obowiązkiem:
Podczas pandemii COVID-19 ówczesny premier Mateusz Morawiecki polecił Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych przygotowanie i przeprowadzenie wyborów prezydenckich 10 maja 2020 roku w pełni w formie korespondencyjnej. Zdaniem prokuratury, ówczesny szef rządu przekroczył uprawnienia, ponieważ nie było podstawy prawnej do przeprowadzenia wyborów w formie wyłącznie korespondencyjnej – ustawa nie została jeszcze uchwalona.
Mateusz Morawiecki uważa, iż jest niewinny, dlatego zrzekł się immunitetu poselskiego. Utrzymuje, iż działał zgodnie z konstytucją i ustawą covidową. (IAR)