Mateusz Morawiecki miał pokazać stronę na Wikipedii. „Alternatywna rzeczywistość”

news.5v.pl 1 tydzień temu
  • „To chyba nie było tego zaproszenia” — stwierdziła Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy
  • „Ten spin w sprawie Mateusza Morawieckiego, gdzie niby »pokazuje Wikipedię«, a tak naprawdę próbuje znaleźć trasę na miejsce wydarzenia, jest najgłupszym, co ta władza do tej pory wymyśliła” — stwierdziła z kolei polityk PiS Monika Pawłowska
  • „Jest to całkiem udana metafora stosunków polsko-amerykańskich tak w ogóle” — ocenił nagranie redaktor naczelny OKO.press Michał Danielewski.
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Były premier Polski Mateusz Morawiecki pojawił się w Waszyngtonie, by wziąć udział w poniedziałkowym zaprzysiężeniu nowego prezydenta USA. Dzień wcześniej poseł PiS miał rzekomo próbować dostać się na wcześniejszy wiec Donalda Trumpa w Capital One Arena. Sieć obiegło nagranie z polskim politykiem w roli głównej.

Na nagraniu kanału FNTV widać, jak Mateusz Morawiecki rozmawia z żołnierzami Gwardii Narodowej. Reporterka Olja Fedun przekazała, iż były premier Polski usiłował dostać się na wiec, pokazując swój biogram na Wikipedii. Dziennikarka potwierdziła to także w korespondencji z Onetem.

Kłopoty Mateusza Morawieckiego w Waszyngtonie. Skomentował wiralowe nagranie

Film z Mateuszem Morawieckim wywołał poruszenie w mediach społecznościowych. Zareagował na niego m.in. główny zainteresowany.

— Sam podszedłem do strażników bądź żołnierzy zapytać o drogę. Zapytali, gdzie idę. Powiedziałem, iż na wywiad. Pytali, kim jestem. Powiedziałem, iż posłem na Sejm RP, byłym premierem, szefem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów — opisał. — Nie miałem żadnej plakietki, więc prosili o potwierdzenie tego. Pokazałem. Pokazali mi drogę całkowicie naokoło. Dotarłem wreszcie na ten wywiad i go udzieliłem. To jest cała prawda — dodał.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Film z Mateuszem Morawieckim. Fala komentarzy polityków

Sieć zdążyła wcześniej zalać fala komentarzy na temat filmu z Mateuszem Morawieckim. „Chłopie, jak Cię nie zapraszają, to nie jedź. Przynosisz wstyd Polsce” — napisał szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec z Koalicji Obywatelskiej (KO).

„To chyba nie było tego zaproszenia” — stwierdziła z kolei Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy.

„W Stanach Zjednoczonych poranek, a w internecie alternatywna rzeczywistość. Zatem prosto i na temat. Inauguracja kadencji Donalda Trumpa jest dzisiaj. Wczoraj premier Mateusz Morawiecki szedł na umówione spotkania, w tym wywiady. Nie na żaden wiec. Pół Waszyngtonu jest zamknięte, więc zapytał strażnika o drogę, bo zmieniono organizację ruchu. Niektórzy się tak zagrzali, iż choćby daty w kalendarzu nie sprawdzili. Może dlatego, iż w Waszyngtonie w ogóle ich nie ma? Inauguracja jest dzisiaj” — stwierdził natomiast europoseł PiS i były rzecznik rządu Piotr Müller.

„Mateusz Morawiecki został ostentacyjnie zlekceważony i nie wpuszczono go na wiec zwycięstwa Trumpa. Próbował się wykłócać z ochroniarzem, pokazując swoją stronę na Wikipedii. Co za upokorzenie zgotowali mu Republikanie!” — ocenił Roman Giertych z KO.

„Mateusz Morawiecki stwierdził dzisiaj ponoć, iż Ameryka nie będzie się liczyła z Donaldem Tuskiem. Zabawny gość” — napisał minister sportu Sławomir Nitras z KO.

„Ten spin w sprawie Mateusza Morawieckiego, gdzie niby »pokazuje Wikipedię«, a tak naprawdę próbuje znaleźć trasę na miejsce wydarzenia, jest najgłupszym, co ta władza do tej pory wymyśliła” — przekonuje Monika Pawłowska z PiS.

Mateusz Morawiecki w Waszyngtonie. „Udana metafora stosunków polsko-amerykańskich”

Głos w sprawie zabrali także publicyści. „W dzień inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta USA Mateusz Morawiecki, jako były premier pokazał, jakie są realne relacje PiS z administracją Trumpa. Nierozpoznawalny, nieoczekiwany, nieprzygotowana wizyta, nie chcą wpuścić byłego premiera z PiS na inaugurację Trumpa. Blamaż” — stwierdził Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”.

„Jakby Mateusz Morawiecki sobie wydrukował tę Wikipedię, tak jak to robią prezesowi Kaczyńskiemu, to by go przepuścili” — ocenił publicysta „Gazety Wyborczej” Bartosz T. Wieliński.

„Jest to całkiem udana metafora stosunków polsko-amerykańskich tak w ogóle” — ocenił z kolei nagranie redaktor naczelny OKO.press Michał Danielewski.

W ostrych słowach całe zajście skrytykował Michał Karnowski z „Sieci”. Oberwało się przy tym Telewizji Republika.

„Stacja, która zaprosiła premiera Mateusza Morawieckiego do USA, postawiła go w bardzo niezręcznej sytuacji. Sami w luksusach, na bankietach, a goście bez opieki. Tak się nie robi! Wiecie, iż tak samo chcieli »gościć« Karola Nawrockiego? Ktoś tu gra na nową partię — starych liderów trzeba »spalić«” — napisał publicysta, zamieszczając zdjęcie studia zorganizowanego przez Republikę w jednym z apartamentowców.

Idź do oryginalnego materiału