Poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki, zatrzymany w marcu 2025 roku w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, może opuścić areszt po wpłaceniu kaucji w wysokości 500 tys. zł – zdecydował Sąd Okręgowy w Warszawie.
Termin wpłaty mija 6 maja, a po jej uiszczeniu Matecki będzie objęty dozorem policyjnym i zakazem opuszczania kraju. Prokuratura zarzuca mu sześć przestępstw, w tym ustawianie konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości oraz fikcyjne zatrudnienie w Lasach Państwowych, gdzie miał zarobić niemal pół miliona złotych.
Prof. Marcin Gołaszewski, politolog, ocenia sprawę jako przykład politycznej rozgrywki. „Decyzja o kaucji może być postrzegana jako próba złagodzenia napięć, ale wysoka kwota budzi pytania o dostępność sprawiedliwości – nie każdego stać na taki wydatek” – mówi Gołaszewski. Zwraca też uwagę na timing: „Zbliżające się wybory prezydenckie i polaryzacja polityczna sprawiają, iż sprawa Mateckiego jest wykorzystywana do mobilizacji elektoratu PiS”. Gołaszewski podkreśla, iż niezależnie od wyniku, sprawa rzuca cień na przejrzystość funduszy publicznych i wymaga dogłębnego wyjaśnienia, by przywrócić zaufanie do instytucji.