Matecki próbuje się bronić. Nie wygląda to przekonywująco

2 tygodni temu

CBA zatrzymało trzech byłych dyrektorów Lasów Państwowych w związku ze sprawą rzekomo fikcyjnego zatrudnienia posła Dariusza Mateckiego w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tymczasem sam Dariusz Matecki odrzuca oskarżenia i twierdzi, iż są one motywowane politycznie. „Tusk już na pierwszym posiedzeniu Sejmu krzyczał, iż będę siedzieć. Wykorzystują cały aparat państwa do niszczenia opozycji” – skomentował na platformie X. Matecki zapowiedział, iż odniesie się do zarzutów: „Wszystkie te zarzuty są skrajnie absurdalne, nieprawdziwe i niedługo się do nich szczegółowo odniosę”.

Poseł PiS w swoim wpisie stwierdził także, iż nie zamierza uciekać z kraju: „Jeszcze dziś mógłbym jechać na Węgry, ale uspokajam siepaczy Bodnara, nie zamierzam nigdzie jechać. Wielokrotnie chciałem zeznawać w Prokuraturze w tych sprawach, zawsze mi odmawiano. Potrzebują pokazowego zatrzymania posła opozycji w czasie kampanii wyborczej, w tym jednego z najaktywniejszych posłów, z największymi zasięgami w sieci” – dodał.

Prokurator Generalny podkreślił, iż zarzuty stawiane Mateckiemu opierają się na obszernym materiale dowodowym. Matecki zaś najwyraźniej próbuje przekonywać, iż sprawa ma podtekst polityczny. Nie wygląda to szczególnie przekonywująco. A polityk PiS innych argumentów najwyraźniej nie ma.

Idź do oryginalnego materiału