Masz włączoną tę funkcję w telefonie? Nigdy nie loguj się tak do banku! Eksperci alarmują

1 dzień temu

W dobie cyfryzacji telefon stał się naszym osobistym centrum dowodzenia – płacimy nim rachunki, robimy zakupy i zarządzamy finansami. Wygoda, jaką oferują aplikacje bankowe, jest nieoceniona, jednak kryje w sobie poważne zagrożenia, o których wielu użytkowników nie ma pojęcia. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa biją na alarm w związku z jedną, pozornie nieszkodliwą funkcją, którą większość z nas ma domyślnie włączoną w telefonie. Mowa o automatycznym łączeniu się z otwartymi sieciami Wi-Fi. Ta wygoda może okazać się furtką, przez którą hakerzy bez trudu dostaną się do Twojego konta bankowego i opróżnią je z oszczędności. W 2025 roku, gdy nasza zależność od technologii mobilnych jest większa niż kiedykolwiek, świadomość tego ryzyka jest absolutnie kluczowa.

Na czym polega zagrożenie? Atak „Man-in-the-Middle” w praktyce

Wyobraź sobie, iż siedzisz w ulubionej kawiarni, na lotnisku lub w galerii handlowej. Twój telefon, w poszukiwaniu oszczędności danych komórkowych, automatycznie łączy się z siecią o nazwie „Galeria_Free_WiFi”. Nie wiesz jednak, iż ta sieć została stworzona przez hakera siedzącego kilka stolików dalej. To klasyczny przykład ataku typu „Evil Twin” (Zły Bliźniak), który jest wstępem do znacznie groźniejszego scenariusza.

Gdy Twój telefon połączy się z fałszywym hotspotem, cały ruch internetowy przechodzi przez urządzenie przestępcy. W tym momencie dochodzi do ataku Man-in-the-Middle (MITM), czyli „człowiek pośrodku”. Haker staje się niewidocznym pośrednikiem między Tobą a internetem. Kiedy logujesz się do aplikacji bankowej, wpisujesz swój login i hasło, a następnie potwierdzasz transakcję, wszystkie te dane są przechwytywane w czasie rzeczywistym. Przestępca może je zobaczyć w formie czystego tekstu, choćby jeżeli Twoja aplikacja korzysta z podstawowych zabezpieczeń. W ten sposób, nieświadomie, podajesz mu klucze do swoich finansów.

Dlaczego publiczne Wi-Fi jest tak niebezpieczne dla Twoich finansów?

Publiczne sieci Wi-Fi, z definicji, są niezabezpieczone lub słabo zabezpieczone. Zostały zaprojektowane z myślą o łatwym dostępie, a nie o ochronie danych. Korzystanie z nich do obsługi bankowości elektronicznej to jak zostawienie otwartego sejfu na środku ruchliwego placu. Zagrożenia nie ograniczają się jedynie do kradzieży danych logowania.

Haker podłączony do tej samej sieci może:

  • Przechwycić dane osobowe: Twoje imię, nazwisko, numer PESEL czy adres, które mogą być wykorzystane do kradzieży tożsamości.
  • Monitorować historię transakcji: Zdobyć informacje o Twoich nawykach finansowych, co ułatwi mu przeprowadzenie bardziej zaawansowanych ataków socjotechnicznych.
  • Podmienić stronę banku: Przekierować Cię na fałszywą stronę logowania, która wygląda identycznie jak prawdziwa, w celu wyłudzenia danych.
  • Zainfekować urządzenie złośliwym oprogramowaniem: Wstrzyknąć na Twój telefon wirusa lub program szpiegujący, który będzie działał w tle, kradnąc dane jeszcze długo po rozłączeniu się z siecią.

Pamiętaj, iż ryzyko dotyczy nie tylko otwartych sieci. choćby te zabezpieczone hasłem, jak w hotelach czy restauracjach, nie są w pełni bezpieczne, ponieważ wszyscy użytkownicy korzystają z tego samego, współdzielonego połączenia.

Jak rozpoznać fałszywą sieć i chronić swoje pieniądze? Praktyczne porady

Na szczęście ochrona przed tego typu atakami nie jest skomplikowana i wymaga jedynie zmiany kilku nawyków oraz ustawień w telefonie. Twoje bezpieczeństwo finansowe jest w Twoich rękach. Oto co powinieneś zrobić już teraz, aby zminimalizować ryzyko:

1. Wyłącz automatyczne łączenie z Wi-Fi: To najważniejszy krok. Wejdź w ustawienia sieci Wi-Fi w swoim telefonie (zarówno na Androidzie, jak i iOS) i dezaktywuj opcję automatycznego dołączania do znanych lub otwartych sieci. Zawsze łącz się z publicznymi sieciami manualnie i świadomie.

2. Używaj danych mobilnych do bankowości: Do logowania się do banku i wykonywania transakcji zawsze używaj własnego transferu danych (LTE/5G). Połączenie komórkowe jest szyfrowane i znacznie bezpieczniejsze niż jakakolwiek publiczna sieć Wi-Fi.

3. Zainwestuj w usługę VPN: jeżeli musisz skorzystać z publicznego Wi-Fi, użyj aplikacji VPN (Virtual Private Network). Tworzy ona zaszyfrowany „tunel” dla Twojego ruchu internetowego, uniemożliwiając jego odczytanie przez osoby postronne, w tym hakerów.

4. Bądź czujny na nazwy sieci: Zwracaj uwagę na nazwy hotspotów. Hakerzy często tworzą sieci o nazwach bardzo podobnych do tych oficjalnych, np. „Lotnisko_Chopina_FreeWiFi” zamiast „Chopin_Airport_WiFi”. W razie wątpliwości zapytaj personel o prawidłową nazwę sieci.

Banki wprowadzają zabezpieczenia, ale to Ty jesteś pierwszą linią obrony

Instytucje finansowe nieustannie pracują nad poprawą bezpieczeństwa swoich systemów. Wprowadzają zaawansowane mechanizmy, takie jak uwierzytelnianie dwuskładnikowe (2FA), logowanie biometryczne (odcisk palca, skan twarzy) czy powiadomienia o każdej transakcji. Te narzędzia znacznie podnoszą poziom ochrony, ale nie są w stanie zniwelować ryzyka wynikającego z nieostrożności użytkownika.

Pamiętaj, iż choćby najlepsze zabezpieczenia banku na nic się nie zdadzą, jeżeli sam podasz hakerowi swoje dane logowania na tacy. Twoja świadomość i odpowiedzialne nawyki są najważniejszym ogniwem w łańcuchu bezpieczeństwa. Technologia jest tylko narzędziem – to od Ciebie zależy, jak zostanie wykorzystane.

Nie pozwól, by chwila nieuwagi i pogoń za darmowym internetem kosztowały Cię utratę ciężko zarobionych pieniędzy. Sprawdź ustawienia swojego telefonu już dziś i przejmij pełną kontrolę nad swoim cyfrowym bezpieczeństwem. To prosta czynność, która w 2025 roku może okazać się Twoją najlepszą inwestycją finansową.

Continued here:
Masz włączoną tę funkcję w telefonie? Nigdy nie loguj się tak do banku! Eksperci alarmują

Idź do oryginalnego materiału