Wiosenna gorączka urządzania balkonów trwa w najlepsze. Miliony Polaków wyciągają doniczki, by swoje małe oazy ozdobić kolorowymi pelargoniami, surfiniami czy petuniami. Niewielu zdaje sobie jednak sprawę, iż jedna, niewinnie wyglądająca skrzynka z kwiatami umieszczona w złym miejscu może kosztować fortunę. Przepisy są w tej kwestii bezlitosne, a mandat w wysokości 500 złotych to realne zagrożenie. Co gorsza, w skrajnych przypadkach grozi choćby więzienie.
Problem dotyczy niemal każdego właściciela balkonu w Polsce. Wystarczy jeden błąd, by narazić się na poważne konsekwencje finansowe i prawne. Chodzi o sposób montażu doniczek na balustradzie. Zdjęcia z Instagrama, pełne kwiatowych kaskad zwisających na zewnątrz, w świetle polskiego prawa są często nielegalne. Kontrolerzy ze spółdzielni i straży miejskiej coraz baczniej przyglądają się naszym balkonom, a nieznajomość przepisów nie chroni przed karą.
Przepis jest bezlitosny. Za to grozi ci 500 złotych mandatu
Kluczowy dla wszystkich miłośników balkonowych ogrodów jest art. 75 Kodeksu wykroczeń. Jak informuje portal Forsal.pl, jego brzmienie nie pozostawia złudzeń: „Kto bez zachowania należytej ostrożności wystawia lub wywiesza ciężkie przedmioty albo nimi rzuca, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany”. Doniczka z ziemią i kwiatami jest bez wątpienia traktowana jako „ciężki przedmiot”, a jej upadek z wysokości może spowodować tragedię.
Co to oznacza w praktyce? Wszystkie doniczki, skrzynki i pojemniki z roślinami muszą być umieszczone wyłącznie po wewnętrznej stronie balustrady. Oznacza to, iż nie mogą wisieć na poręczy ani być wystawione na zewnątrz. Muszą stabilnie stać na podłodze balkonu lub być zawieszone w taki sposób, aby w całości znajdowały się w jego obrysie. Każde inne rozwiązanie jest uznawane za stwarzanie zagrożenia.
Stawka rośnie wraz z wysokością. W przypadku balkonów na wyższych piętrach, prokurator może uznać, iż spadająca doniczka stanowiła bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia przechodniów. W takiej sytuacji zastosowanie może znaleźć art. 160 Kodeksu karnego, który za narażenie człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.
Bolesna lekcja pani Barbary. „Robiłam tak od 20 lat”
Historia pani Barbary z krakowskiego osiedla Czyżyny to przestroga dla tysięcy Polaków. Przez dwie dekady kobieta dekorowała swój balkon na czwartym piętrze pięknymi pelargoniami w doniczkach zawieszonych po zewnętrznej stronie balustrady. „Robiłam tak od dwudziestu lat, sąsiedzi też. Nikt nigdy nic nie mówił” – relacjonowała w rozmowie z lokalnymi mediami. Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy jeden z mieszkańców zgłosił sprawę do administracji.
Efekt był natychmiastowy i bolesny: mandat w wysokości 500 złotych oraz kategoryczny nakaz przeniesienia wszystkich doniczek do wewnątrz. Pani Barbara była zszokowana, tłumacząc, iż nie miała pojęcia o zagrożeniu, skoro przez tyle lat nic się nie stało. Niestety, argumentacja ta nie przekonała ani zarządcy, ani służb. Ten przykład doskonale pokazuje, iż wieloletni zwyczaj nie stanowi żadnej ochrony przed konsekwencjami prawnymi.
Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe coraz częściej przeprowadzają prewencyjne kontrole, zwłaszcza przed sezonem letnim. Wystarczy jedno zgłoszenie od sąsiada lub rutynowy patrol straży miejskiej, by spokojne popołudnie na balkonie zamieniło się w kosztowny problem. Warto pamiętać, iż zarządcy budynków mają prawo egzekwować przestrzeganie przepisów w trosce o bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców.
Nie tylko kwiaty. Uważaj też na grilla i ściekającą wodę
Mandatowe żniwa na polskich balkonach nie kończą się na doniczkach. Równie dotkliwe kary grożą za inne, popularne letnie aktywności. Jedną z nich jest grillowanie. Rozporządzenie MSWiA z 7 czerwca 2010 roku w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków jasno zakazuje czynności, które mogą wywołać pożar, a używanie otwartego ognia na balkonie w bloku mieszkalnym idealnie wpisuje się w tę definicję.
Nawet jeżeli używasz grilla elektrycznego, nie jesteś w pełni bezpieczny. Dym i zapachy mogą być uciążliwe dla sąsiadów. Jak wskazuje portal Kobieta.wp.pl, w takiej sytuacji zastosowanie ma art. 144 Kodeksu cywilnego, który chroni przed tzw. immisjami. jeżeli sąsiad uzna, iż zakłócasz jego spokój, może wezwać policję lub straż miejską, co może skończyć się mandatem do 500 zł za zakłócanie porządku publicznego.
Prozaiczna czynność, jaką jest podlewanie kwiatów, również obwarowana jest przepisami. Wspomniany już art. 75 Kodeksu wykroczeń dotyczy także „wylewania płynów”. jeżeli woda z twoich doniczek regularnie spływa na balkon sąsiada poniżej, niszczy elewację budynku lub zalewa chodnik, możesz zostać ukarany mandatem. Dlatego najważniejsze jest stosowanie podstawek pod doniczki i kontrolowanie ilości wylewanej wody.
Jak bezpiecznie urządzić balkon i uniknąć mandatu? Praktyczna lista
Aby cieszyć się pięknym i bezpiecznym balkonem bez ryzyka wysokich kar, wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad. Kluczem jest przezorność i poszanowanie zarówno przepisów, jak i dobrosąsiedzkich relacji. Oto praktyczna lista kontrolna, która pomoże ci uniknąć problemów:
- Bezpieczeństwo kwiatów: Wszystkie doniczki i skrzynki umieszczaj wyłącznie po wewnętrznej stronie balustrady. Używaj ciężkich, stabilnych pojemników lub dodatkowych zabezpieczeń chroniących przed silnym wiatrem.
- Kontrola wody: Zawsze stosuj podstawki pod doniczki, aby nadmiar wody nie spływał na niższe piętra i elewację.
- Zasady grillowania: jeżeli musisz, wybierz grill elektryczny, który nie generuje dymu i otwartego ognia. Unikaj grillowania w wietrzne dni i najlepiej uprzedź sąsiadów o swoich planach.
- Sprawdź regulamin: Zapoznaj się z wewnętrznym regulaminem swojej spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej. Mogą w nim znajdować się dodatkowe, bardziej restrykcyjne zapisy dotyczące np. suszenia prania, montażu markiz czy klimatyzatorów.
- Porządek i bezpieczeństwo: Nie przechowuj na balkonie przedmiotów, które mogą zostać porwane przez wiatr i spaść, stwarzając zagrożenie (lekkie meble, puste pojemniki, narzędzia).
Pamiętaj, iż twój balkon jest częścią wspólnej przestrzeni budynku. Dbanie o bezpieczeństwo to nie tylko wymóg prawny, ale także wyraz odpowiedzialności za otoczenie i innych mieszkańców. Chwila uwagi przy aranżacji balkonu może zaoszczędzić ci 500 złotych i wielu niepotrzebnych nerwów.
Read more:
Masz kwiaty na balkonie? Jeden błąd i płacisz 500 zł. Polacy masowo łamią ten przepis