Mastalerek topi Dudę. Co za głupie tłumaczenia!

3 godzin temu

Wiceprezydent Mastalerek wpadł straszliwie. Wtopił Dudę i siebie.

Kiedy myślisz, iż poziom politycznych tłumaczeń nie może spaść niżej, pojawia się Marcin Mastalerek i udowadnia, iż się mylisz. Tym razem, jako szef Gabinetu Prezydenta RP, pokusił się o jedno z najgłupszych wyjaśnień ostatnich dni. Spotkanie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem w Doylestown? Nie doszło, bo… nigdy nie było potwierdzone! A co więcej, według Mastalerka, to media „zapowiedziały i skasowały” to spotkanie.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tak, dobrze słyszeliście. Prezydent Andrzej Duda przed wylotem do USA mówił, iż ma nadzieję na spotkanie z Trumpem. Szefowa Kancelarii Prezydenta, Małgorzata Paprocka, również zapewniała, iż spotkanie się odbędzie. Ale Mastalerek postanowił nas oświecić: wcale tego nie potwierdzali.

Najlepsze jest jednak to, iż Mastalerek jako powód braku spotkania podał „kwestie bezpieczeństwa”. Okazuje się, iż Doylestown, to „gigantyczny teren” i w dodatku „kilka dni po próbie drugiego zamachu”! I co z tego, iż nikt wcześniej o tej dramatycznej sytuacji nie słyszał, a Trump, jak na prawdziwego bohatera przystało, pojawia się tam regularnie. Teraz wiemy, iż nie spotkał się z Dudą, bo… Nieważne. Logika Mastalerka sięga kosmicznych wyżyn.

Co do spotkania z Trumpem w Nowym Jorku? Cóż, Mastalerek zgrabnie odwrócił kota ogonem, mówiąc, iż „nie ma planowanego tego spotkania”. Ale za to na pewno prezydent Duda zobaczy się z Joe Bidenem na corocznym przyjęciu. Cóż, nie ma to jak wkręcić Polakom, iż zamiast Trumpa, mamy Bidena na przyjęciu dla wszystkich, jakby to była ekskluzywna kolacja tęte-à-tęte.

Tylko jedno jest pewne po tych wszystkich akrobacjach retorycznych Mastalerka – niezaplanowane spotkanie, które rzekomo nigdy nie miało się odbyć, zostało bardzo „sprytnie” odwołane. Jak mawiają: lepiej późno, niż wcale, a jeszcze lepiej – po mistrzowsku udawać, iż nic się nie stało!

Idź do oryginalnego materiału