Mastalerek coraz mocniej uderza w kierownictwo PiS. Dostało się Błaszczakowi i Kaczyńskiemu

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Marcin Mastalerek gorzko o Kaczyńskim i Błaszczaku Fot. Wojciech Olkusnik/East News


Prezydencki minister Marcin Mastalerek jest przez wielu przymierzany do miana kandydata PiS w wyborach prezydenckich. jeżeli jednak rozważa starać się o możliwość kandydowania, wybrał na to nietypowy sposób. W poniedziałek podczas wywiadu kąśliwymi uwagami obdarzył zarówno Jarosława Kaczyńskiego, jak i Mariusza Błaszczaka.


Marcin Mastalerek nie kryje się z brakiem sympatii do Mariusza Błaszczaka. Obaj panowie już nie raz wymieniali się "uprzejmościami". Teraz jednak sytuacja zrobiła się pikantniejsza, a człowiek Dudy zarzucił byłemu szefowi MON opowiadanie niemądrych rzeczy.

Mastalerek vs. Błaszczak. Panowie coraz bardziej kąśliwi


Mariusz Błaszczak odniósł się niedawno do ewentualnego pomysłu kandydatury Mastalerka w wyborach prezydenckich. Były szef MON i jeden z pretendentów do kandydowania, nie krył słów krytyki pod adresem partyjnego kolegi, ale i politycznego rywala.

– Uważam, iż byłby złym kandydatem. Tak oceniam jego aktywność polityczną. Trzeba budować. Pan Mastalerek nic nie zbudował, tak jak i nic nie zbudowali ci, którzy dziś Polską rządzą – mówił Błaszczak w TOK FM. Na ripostę ze strony prezydenckiego ministra nie musiał długo czekać.

– No to chyba nie mam już nic do zrobienia, tylko mogę wyjść z tego studia i kończyć karierę. W ogóle to ja chyba się pożegnam, panie redaktorze, i po prostu wyjdę – żartował Mastalerek w TVN24. Wyjaśnił również, iż na razie nie myśli o kandydowaniu. Takie decyzje jego zdaniem powinny zapadać między listopadem a lutym.

Prezydencki minister wspomniał również o tym, iż Błaszczak nie będzie miał wpływu na jego decyzję ws. wyborów prezydenckich. Podkreślił także, iż obaj panowie nie utrzymują relacji od ok. ośmiu lat.

– Pamiętam, jak współprowadziłem kampanię wyborczą w 2015 roku. Byłem rzecznikiem Prawa i Sprawiedliwości i odpowiadałem za tzw. przekazy medialne, czyli za briefy, za to, co mówili politycy Prawa i Sprawiedliwości. Mariusz Błaszczak zawsze był takim prymusem i wręcz słowo w słowo powtarzał to, co mu napisałem, żeby powtarzał. I to były chyba ostatnie mądre słowa, które pan przewodniczący Błaszczak powiedział – wspomniał człowiek Dudy.

Mastalerek w formie. Po Błaszczaku oberwał również Jarosław Kaczyński


Nie tylko pod adresem Błaszczaka płynął ostatnio słowa krytyki z ust Marcina Mastalerka. W ostatnich dniach bardzo negatywnie wypowiedział się również o szefie PiS Jarosławie Kaczyńskim. Krytyka pod jego adresem miała związek z wieloma nieudolnymi próbami wyłonienia marszałka w Małopolsce. Forsowany przez prezesa Łukasz Kmita przegrał aż pięć razy. Ostatecznie wygrała kandydatura Łukasza Smółki.

– Co do tego sukcesu, nazwijmy go sukcesem. To ja mógłbym polecić prezesowi Kaczyńskiemu lekturę "Małego Księcia", szczególnie tego rozdziału, w którym opisana jest asteroida 325 – mówił Mastalerek.

Przypominamy, iż tę asteroidę zamieszkiwał król, który wszystkich gości traktował jak poddanych. Chciał wydawać im polecenia, ale ostatecznie dopasowywał się do sytuacji tak, żeby rozkaz pasował do rzeczywistości, a nie ją zmieniał.

Kaczyński ma twardy orzech do zgryzienia. Kandydatów na prezydenta co najmniej kilku


"Do Rzeczy" opublikowało sondaż, w którym IPSOS w ich imieniu spytało Polaków o zaufanie do polityków. Liderem zestawienia okazał się prezydent Andrzej Duda, a za jego plecami uplasowali się Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz.

Jarosław Kaczyński zajął ostatnie miejsce. Ciekawie wyglądał za to poziom zaufania do Mateusza Morawieckiego. Były premier jest przymierzany do fotelu prezydenckiego, jednak w zestawieniu przegrał z Patykiem Jakim z Suwerennej Polski. To wszystko może przyprawić prezesa o ból głowy.

Idź do oryginalnego materiału