Zapowiadana likwidacja abonamentu radiowo-telewizyjnego wciąż pozostaje w sferze obietnic, podczas gdy Poczta Polska zintensyfikowała działania kontrolne wobec osób uchylających się od tego obowiązku. W ostatnich miesiącach do skrzynek pocztowych Polaków trafiło aż 118 tysięcy wezwań do zapłaty zaległej opłaty abonamentowej, co wywołało falę niepokoju wśród obywateli. Skala kontroli jest bezprecedensowa i wskazuje na zdecydowane zaostrzenie polityki egzekwowania tego kontrowersyjnego podatku medialnego.

fot. Warszawa w Pigułce
Ministerstwo Kultury już w połowie ubiegłego roku zapowiadało zniesienie abonamentu RTV, dając nadzieję milionom Polaków zmęczonych tą anachroniczną formą finansowania mediów publicznych. Według oficjalnych deklaracji rządowych, likwidacja opłaty miałaby nastąpić najwcześniej w 2026 roku. Tymczasem rzeczywistość okazuje się znacznie mniej optymistyczna – nie tylko nie podjęto żadnych kroków legislacyjnych zmierzających do zniesienia abonamentu, ale wręcz zintensyfikowano działania egzekucyjne wobec osób, które nie zarejestrowały swoich odbiorników.
Najnowszy raport Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ujawnia skalę problemu – tylko w 2024 roku Poczta Polska wysłała aż 118 tysięcy upomnień do osób zalegających z płatnościami. Z tej liczby jedynie 32 tysiące abonentów zdecydowało się uregulować swoje zadłużenie w całości lub części. W stosunku do pozostałych opieszałych płatników Poczta Polska nie pozostała bezczynna – wystawiła aż 21 tysięcy tytułów wykonawczych, co oznacza, iż sprawy zostały skierowane do egzekucji administracyjnej. W praktyce oznacza to, iż urząd skarbowy ma prawo ściągnąć należności bezpośrednio z konta bankowego dłużnika, bez konieczności uzyskiwania jego zgody.
Dane statystyczne wskazują na ogromny rozdźwięk między liczbą gospodarstw domowych posiadających odbiorniki telewizyjne a liczbą tych, które faktycznie płacą abonament. W Polsce jest około 12,5 miliona gospodarstw domowych, z czego aż 93% posiada telewizory. Jednak tylko 4,5 miliona gospodarstw zarejestrowało swoje odbiorniki w systemie Poczty Polskiej, a wśród nich zaledwie 700 tysięcy regularnie opłaca abonament RTV. Te liczby pokazują, jak powszechne jest zjawisko unikania tej opłaty, co z kolei tłumaczy zintensyfikowane działania kontrolne.
Poczta Polska dysponuje specjalnymi uprawnieniami do przeprowadzania kontroli rejestracji odbiorników. jeżeli kontrolerzy wykryją niezarejestrowany telewizor lub radio, właściciel musi liczyć się z dotkliwą karą finansową. Grzywna wynosi trzydziestokrotność miesięcznej opłaty abonamentowej – w przypadku telewizora jest to aż 819 złotych, natomiast za niezarejestrowane radio kara wynosi 261 złotych. Co istotne, kara ta nie zwalnia z obowiązku rejestracji odbiornika i regularnego opłacania abonamentu w przyszłości.
Aktualnie obowiązujące stawki abonamentu RTV wynoszą 27,30 złotych miesięcznie za posiadanie telewizora lub zestawu telewizor i radio, natomiast opłata za samo radio to 8,70 złotych. W skali roku daje to odpowiednio 327,60 złotych za telewizor i 104,40 złotych za radio. Dla wielu polskich rodzin, szczególnie tych o niższych dochodach, jest to odczuwalny wydatek, zwłaszcza w kontekście rosnących kosztów życia i inflacji.
Warto przypomnieć, iż istnieją grupy społeczne zwolnione z opłacania abonamentu. Należą do nich między innymi osoby, które ukończyły 75 lat, osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności, kombatanci, weterani oraz osoby pobierające świadczenia socjalne o niskiej wysokości. Jednak choćby osoby uprawnione do zwolnienia muszą dopełnić formalności – zarejestrować odbiornik i złożyć odpowiednie dokumenty potwierdzające prawo do zwolnienia.
System abonamentu RTV w Polsce od lat budzi kontrowersje i spotyka się z krytyką obywateli. Wielu Polaków kwestionuje zasadność tej opłaty, argumentując, iż nie korzysta z oferty mediów publicznych lub iż jakość tej oferty nie uzasadnia ponoszenia dodatkowych kosztów. Inni zwracają uwagę na anachroniczność samej koncepcji opłaty za posiadanie odbiornika w dobie cyfryzacji, gdy treści telewizyjne i radiowe są dostępne także na urządzeniach mobilnych i komputerach, które nie podlegają obowiązkowi rejestracji.
Dyskusja na temat przyszłości abonamentu RTV toczy się od lat, a kolejne rządy zapowiadały jego reformę lub likwidację. Poprzednia ekipa rządząca proponowała zastąpienie abonamentu specjalną opłatą medialną, pobieraną od każdego gospodarstwa domowego niezależnie od posiadania odbiornika. Obecny rząd zapowiada całkowitą likwidację tej daniny, jednak jak dotąd nie przedstawił konkretnego projektu ustawy ani harmonogramu zmian.
Eksperci wskazują, iż kluczowym wyzwaniem jest znalezienie alternatywnego, stabilnego źródła finansowania mediów publicznych. W wielu krajach europejskich tradycyjny abonament zastępowany jest finansowaniem z budżetu państwa lub specjalnym podatkiem medialnym, pobieranym wraz z deklaracją podatkową. Jednak każde z tych rozwiązań ma swoje wady i zalety, a wybór optymalnego modelu wymaga szerokiej debaty społecznej i politycznej.
Tymczasem, wobec braku konkretnych działań legislacyjnych, Polacy muszą liczyć się z faktem, iż obowiązek rejestracji odbiorników i opłacania abonamentu RTV przez cały czas obowiązuje. W świetle zintensyfikowanych kontroli i rosnącej liczby wezwań do zapłaty, unikanie tej opłaty staje się coraz bardziej ryzykowne finansowo. Kara w wysokości 819 złotych za niezarejestrowany telewizor może stanowić znaczne obciążenie dla domowego budżetu, zwłaszcza jeżeli doliczymy do tego zaległe opłaty abonamentowe.
Szczególnym problemem jest niska świadomość prawna obywateli w zakresie przepisów dotyczących abonamentu RTV. Wielu Polaków błędnie uważa, iż jeżeli nie korzystają z telewizji publicznej lub oglądają programy wyłącznie przez internet, nie mają obowiązku rejestracji odbiornika i opłacania abonamentu. Tymczasem zgodnie z obowiązującym prawem, sam fakt posiadania urządzenia zdolnego do odbioru programów telewizyjnych lub radiowych (nawet jeżeli nie jest ono używane do tego celu) rodzi obowiązek rejestracji i opłacania abonamentu.
Przed kontrolerami Poczty Polskiej trudno się ukryć – mają oni prawo wejść do domu lub mieszkania za zgodą właściciela i sprawdzić, czy znajdują się tam niezarejestrowane odbiorniki. Choć teoretycznie można odmówić wpuszczenia kontrolera, w praktyce takie zachowanie może skutkować domniemaniem posiadania niezarejestrowanego odbiornika i nałożeniem kary. Ponadto, kontrolerzy mają dostęp do baz danych operatorów płatnej telewizji, co ułatwia im identyfikację gospodarstw domowych posiadających odbiorniki.
Intensyfikacja kontroli i egzekwowania abonamentu RTV wywołuje wśród obywateli poczucie niesprawiedliwości i frustrację, szczególnie w kontekście wcześniejszych obietnic jego likwidacji. Wielu Polaków czuje się oszukanych przez system, który z jednej strony zapowiada zniesienie kontrowersyjnej opłaty, a z drugiej zaostrza działania egzekucyjne wobec niepłacących. Ta sytuacja nie sprzyja budowaniu zaufania do instytucji państwowych i mediów publicznych.
Warto zauważyć, iż problem abonamentu RTV wykracza poza kwestie finansowe i dotyka fundamentalnych zagadnień związanych z rolą mediów publicznych w demokratycznym społeczeństwie. Dyskusja o przyszłości finansowania tych mediów powinna uwzględniać takie aspekty jak niezależność redakcyjna, pluralizm, misja edukacyjna i kulturalna oraz dostępność dla wszystkich obywateli, niezależnie od ich statusu materialnego.
W świetle obecnej sytuacji, obywatele stają przed trudnym wyborem – zarejestrować odbiornik i regularnie opłacać abonament, ryzykując karę finansową w przypadku kontroli, czy też czekać na obiecywaną likwidację opłaty, która może nigdy nie nastąpić lub zostać zastąpiona inną formą daniny. Niezależnie od indywidualnej decyzji, warto śledzić rozwój sytuacji prawnej i być przygotowanym na różne scenariusze.