Kurski zacznie sypać PiS?
Gdy PiS straci władzę, były prezes TVP Jacek Kurski będzie przebywać w USA. Najpewniej będzie to jedna z pierwszych osób, za którą zostanie wysłany wniosek o deportację.
Przyparty do muru Kurski ma dwie opcje. Pierwsza to próba zaoferowania swoich usług Republikanom, związanych z Donaldem Trumpem.
W ten sposób może próbować kupić sobie wolność. Gdyby jednak administracja Joe Bidena wydała Kurskiego ten może iść na współpracę jako świadek koronny.
Jacek Kurski ma cenną wiedzę o ukrytych umowach oraz jak ludzie PiS marnowali pieniądze TVP. Wskazanie takich umów mogłoby posłać do więzienia nie tylko szeregowych funkcjonariuszy TVP, ale też najważniejsze postacie w PiS.
Jak pokazał pierwszy rząd PiS, politycy tej formacji najchętniej (bo najłatwiej) grabili państwowe media.
Dość powiedzieć, iż ostatnio głośno było o sprawie Adama Glapińskiego. Jak ujawnił dziennikarz Leszek Kraskowski, Glapiński miał umowę na 12 tys. zł miesięcznie z państwowym wydawnictwem.
Nikt jednak nie wie, jak miał on „doradzać” ów wydawnictwu.
#Policja przed moim domem. Prezes #NBP Adam #Glapiński zarzucił mi, iż w Internecie ujawniłem jego dane osobowe. Stało się tak wskutek porządków w moim garażu, w którym znalazłem kwity, iż inkasował przed laty 12.000 zł miesięcznie za "doradztwo" dla państwowej "Rzeczpospolitej" pic.twitter.com/Hlhee27keJ
— Leszek Kraskowski Keja Press (@LKraskowski) December 27, 2022