Marzenia Czarnka. Śmieszniej być nie może

8 miesięcy temu

Podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu przypomniał o sobie Przemysław Czarnek. Niegdysiejszy szef MEN jak zwykle opowiadał androny. Irytując tym choćby swoich partyjnych kolegów.

– Dzisiaj po raz pierwszy w historii Sejmu mamy zdekompletowany skład Sejmu i to zdekompletowany nie z powodu rezygnacji z mandatu (…) tylko dlatego, iż posłowie, którzy mają mandat poselski nie mogą go wykonywać, bo marszałek Hołownia nie przestrzega przepisów prawa i nie honoruje orzeczeń Sądu Najwyższego. To jest skandal. Jest to pewne uchybienie, które może rzutować na to, czy budżet, który uchwalamy jest w ogóle legalny – opowiadał Czarnek.

– Jestem przekonany, iż ta presja, którą wywiera tłum w Radomiu i pod Ostrołęką, przyczyni się do tego, iż niebawem ujrzymy naszych przyjaciół na wolności i będą mogli wykonywać mandat poselski – dodał.

– Nie, nie Nie budźcie mnie. Śni mi się tak ciekawie – moglibyśmy powtórzyć za Kaliną Jędrusik. Najwyraźniej te słowa Czarnek wziął sobie do serca.

Idź do oryginalnego materiału